29 kwietnia, 2024
22 sierpnia, 2023

Rodzice, wychowujcie w prawdzie! Dzieci nie muszą być ofiarami kultury woke

(fot. pixabay.com, apprentice-1694970_1280, zdjęcie ilustracyjne)

Coraz więcej rodzin w Stanach Zjednoczonych zabiera swoje dzieci ze szkół publicznych i ucieka do stanów zarządzanych przez republikanów. Dwie mamy z Seattle zachęcają jednak, by rodzice nie bali się nadal wychowywać dzieci w konserwatywnych wartościach w miejscach wrogich ich przekonaniom.  Z pomocą może przyjść ich najnowsza publikacja.

Już 26 września ukaże się książka Katy Faust i Stacy Manning „Raising Conservative Kids in a Woke City: Teaching Historical, Economic, and Biological Truth in a World of Lies”. Jej celem jest pokazanie rodzicom, jak zaszczepić dzieciom prawdę i przygotować się, aby byli pewnymi siebie dorosłymi, którzy potrafią wyrażać swoje przekonania, nie będąc pochłoniętymi przez otaczającą kulturę.

“Odfiltrować” fałszywe wiadomości

Zawarte w przygotowanej publikacji porady opierają się na klasycznym modelu edukacji, w którym nauka dzieci przebiega zgodnie z ich etapami rozwojowymi. Pierwsza faza, zwana fazą gramatyki, to moment, w którym przyswajają najwięcej informacji. Oznacza to, że rodzice muszą być bardzo skrupulatni, aby „odfiltrować” fałszywe wiadomości, których ich dzieci mogą nauczyć się poza domem.

Jest to niejako „faza pisania oprogramowania” w rozwoju dziecka. Na tym krytycznym etapie ważne jest, aby „umacniać je w prawdzie i pięknie”. Można to osiągnąć, ucząc swoje dzieci konserwatywnych zasad poprzez proste, codzienne rozmowy. Dzieci powinny obserwować rodziców słuchających dobrych podcastów czy czytających mądre książki. Rodzice muszą także kształcić się, aby być postrzeganymi w rodzinie jako „eksperci” w kwestiach, które zostały zaatakowane przez kulturę, m.in. historia Ameryki czy seksualność.

Nie oczekuj, że twoje dziecko stanie się ekspertem, jeśli sam nim nie zostaniesz. Możesz uczyć tego, co wiesz, ale powtarzasz to, kim jesteś. Nie zbudujesz więc kogoś, kto będzie potrafił stanowczo przeciwstawiać się kłamstwom, identyfikować nieprawdy, i pozostać samodzielnym, kiedy tak trzeba, chyba że wy też będziecie w stanie to zrobić – mówi Faust.

W następnej fazie, zwanej logiczną, uczniowie w wieku gimnazjalnym mają możliwość porównania, jak komunikaty „woke” mają się do konserwatywnych zasad, których nauczyli ich już rodzice.

To czas, kiedy zaczynasz uczyć je, jak filtrować informacje, kiedy wysyłasz je w świat. I zaczynają zmagać się z tymi naprawdę kontrowersyjnymi problemami społecznymi, używając tego “kija”, który pomagasz im strugać w szkole podstawowej — tłumaczy Manning.

Rodzicu, bądź ekspertem!

Ponieważ dzieci postrzegają swoich rodziców jako „ekspertów”, powinny dzielić się szokującymi sprawami, o których mogły dowiedzieć się od nauczycieli lub innych dzieci w szkole. Bardzo ważne jest, aby rodzice wymodelowali odpowiednią reakcję emocjonalną, aby dzieci nie bały się być z nimi szczere.

Nie jest zadaniem twojego dziecka zarządzanie twoimi emocjami. Dzieci nie są twoim zaworem uwalniającym wściekłość. Dla najbardziej komunikatywnej, otwartej relacji z twoim dzieckiem, uwolnienie emocjonalne musi być ulicą jednokierunkową, skierowaną w twoim kierunku. Zasada “nie zżymaj się” przedkłada intelektualne i emocjonalne potrzeby dziecka nad chęć wybuchu – piszą matki.

Wreszcie, w szkole średniej, w fazie retoryki, rodzice przechodzą do roli „konsultanta”. Stosują wówczas bardziej bezpośrednie podejście, aby przygotować nastolatków do dorosłości.

W szkole średniej naprawdę możesz zredukować bieg. Jeśli zainstalowałeś taki światopogląd i byłeś z nimi w okopach, to jest to czas, kiedy przechodzisz do roli konsultanta – stwierdziła Manning. Podczas tych ostatnich lat pod dachem rodziców, starsze dzieci mogą ćwiczyć artykułowanie i obronę własnych przekonań.

Wielu rodziców popełnia jednak błąd polegający na nadopiekuńczości lub zbyt swobodnym podejściu do wychowania dzieci. Obie postawy nie pomogą dziecku przygotować się do stawienia czoła światu.

Musimy pamiętać, że ochrona jest tymczasowa i że nie wychowujemy dzieci, tylko dorosłych. Wychowaliśmy zbyt wiele dzieci, chroniąc je i zapewniając bezpieczne przestrzenie, więc teraz mamy studentów, którzy potrzebują kolorowanek i cichych pokoi, gdy konfrontują się z ideą, która nie jest zgodna z ich światopoglądem – zauważyła Manning.

Być twórcą a nie ofiarą kultury

Autorki publikacji podkreślają, że świat będzie przekazywał dzieciom informacje, na których przyjęcie nie są gotowe. Jeśli np. kolega z klasy mówi o pornografii, a rodzic nie wyjaśnił dziecku, czym jest pornografia, jakie są niebezpieczeństwa z nią związane, dziecko nie wróci do rodzica, aby kontynuować temat.  

Pójdą z telefonem komórkowym do swojego eksperta z czwartej klasy, ponieważ najwyraźniej wie o tym więcej, inaczej powiedziałbyś im o tym w pierwszej kolejności.

Dlatego rodzice muszą być gotowi, by mówić o rzeczach trudnych, może nawet takich, na myśl o których wzdrygają się. Chodzi jednak o oto, aby w stosowny do wieku sposób mówić o sprawach, które mogą wywołać prawdziwy chaos w świecie dziecka.

Autorzy twierdzą, że ich rady i metody mogą wzmocnić pozycję rodziców. Chcą pokazać im, że ich dzieci nie muszą być ofiarami kultury.

Nie umniejszamy, jak niebezpieczne i szkodliwe są ideologie, przekazywane w czasie zajęć online, czy wśród grupy przyjaciół – powiedziała Faust.

Przesłaniem nowej publikacji jest to, że dzieci nie muszą być prześladowane przez groźne ideologie. To rodzice mogą je wychować tak, aby to one wpływały na kulturę, zamiast być ofiarami jej zgubnego wpływu. Ale – jak przyznają autorki – to, co się dzieje jest bardzo celowe. To nie dzieje się przypadkowo.

MZ/foxnews.com

Floryda: Ron DeSantis podpisał ustawę wzmacniającą prawo rodziców do wychowania dzieci

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023