„Przy jej narodzinach byłyśmy tylko ona i ja. Jak przez te całe dziewięć miesięcy”. Poruszające słowa matki do córki
Dramatyczny i zarazem poruszający list pozostawiła w oknie życia przy swojej córce pewna matka. „Powierzam Wam ważną część mojego życia, której na pewno nigdy nie zapomnę” – napisała kobieta, która w kołysce życia w Bergamo we Włoszech pozostawiła małą Noemi.
Jak tylko zadzwonił dzwonek, dyżurująca przy kołysce życia w Bergamo osoba podbiegła do miejsca, w którym znajduje się łóżeczko termiczne. Był w nim noworodek. Dziewczynka. Obok śpiącego maluszka znajdował się list.
Urodziła się dziś rano, 3 maja 2023 roku, w domu. Byłyśmy tu tylko ona i ja, tak jak w ciągu tych dziewięciu miesięcy. Życzę Wam wszelkiego dobra i szczęścia na świecie. Całuję ją, na zawsze. Powierzam Wam ważną część mojego życia, której na pewno nigdy nie zapomnę – napisała matka.
Wolontariuszka, która w tym czasie dyżurowała, natychmiast uruchomiła standardową procedurę obowiązującą w takich przypadkach. Mała Noemi została przebadana, nakarmiona. Dziewczynka będzie czekać na adopcję.
Rosa Rao, wolontariuszka organizacji pro-life „Ruch dla Życia”, autorka książek, która wspierała od początku powstanie kołysek życia, podkreśla, taka forma pozostawienia dziecka była również znana już w średniowieczu i istniała do 1923 roku. Do włoskiej rzeczywistości powróciły w 1992 roku. Dziś w całych Włoszech jest ponad 60 kołysek życia.
Rozstanie matki i dziecka to zawsze dramat dla obojga. Kobiety, które nie widzą możliwości wychowania dziecka, nie mają pomocy od rodziny, mogą pozostawić dziecko w szpitalu, skierować się do odpowiednich instytucji, ośrodków adopcyjnych. Niekiedy jednak, z różnych powodów, matki chcą pozostać anonimowe. Wówczas mogą pozostawić dziecko w bezpiecznym miejscu – w kołysce życia.
AG/es.aleteia.org
Malezja: ponad 80 dzieci uratowanych przed porzuceniem dzięki oknom życia
Dodaj komentarz