Polacy chcą większej dyscypliny w szkołach. To reakcja na falę przemocy rówieśniczej

Według sondażu zrealizowanego przez pracownię Social Changes 59% Polaków uważa, że ministerstwo edukacji powinno podjąć działania zmierzające do zwiększenia dyscypliny w szkołach. Fala agresji międzyrówieśniczej, która w ostatnim czasie doprowadziła m.in. do brutalnego zabójstwa w Zamościu, wymaga reakcji także ze strony placówek edukacyjnych.
Sondaż dotyczący tego, w jaki sposób państwo powinno zareagować na głośne ostatnio przypadki przemocy, której sprawcami, jak i ofiarami są młodzi ludzie, przeprowadzono na zlecenie portalu wpolityce.pl. Zgodnie z wynikami, 59% Polaków opowiada się za tym, aby w szkołach wprowadzono większą dyscyplinę. Przeciwnego zdania jest 24% respondentów.
Szczegółowe wyniki pokazują, że takie rozwiązania popiera 88% wyborców Zjednoczonej Prawicy oraz 51% wyborców Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050.
Działania w związku z narastaniem problemu agresji wśród młodzieży zapowiedział już minister Przemysław Czarnek.
Jest niewątpliwe to, że zjawisko agresji wśród młodzieży i w ogóle problemów, z jakimi boryka się młodzież, jest więcej – i to zdecydowanie więcej, niż było. Stąd nasza reakcja w postaci zwiększenia o 100 proc. kadry psychologów i pedagogów w szkołach. Wyłożyliśmy na to 2 miliardy zł w tym roku. I mamy już nie 22 tys., a ponad 40 tys. psychologów i pedagogów, i będziemy dążyć do zwiększenia tej kadry – zapowiada minister.
Dodaje także, że zwiększenie kadry nie oznacza tylko tworzenia etatów w szkołach:
(…) w dziewięćdziesięciu kilku procentach te etaty są zapełnione, więc są tam już specjaliści – wskazuje.
Minister podkreśla również, że jego zdaniem agresja rówieśnicza to m.in. wynik ataków na tradycyjne wartości i niszczenia instytucji rodziny.
Jeśli jest potężny hejt i atak na rodzinę, jeśli jest walka z rodziną, jeśli jest – na naszych oczach – rozmontowywanie małżeństwa, rodziny i wszystkich wartości z tym związanych, no to trudno się później dziwić, że tego rodzaju przypadki się zdarzają – zaznacza minister Czarnek.
Tym samym polityk kieruje też prośbę do rodziców, aby podjęli swoją odpowiedzialność za dzieci i nie dezerterowali ze swojej roli.
Rodzice, rodzice i jeszcze raz rodzice. Apelujemy do wszystkich: zajmijmy się naszymi dziećmi. Patrzmy, co one robią po lekcjach, w czym siedzą w komputerze, co robią w nocy w tym komputerze, z kim tam przebywają, w co grają i czym się tam zajmują. To jest nasza władza rodzicielska. Nie możemy z niej ani abdykować, ani dezerterować z naszych obowiązków wychowawczych – apeluje minister.
AAG/wpolityce.pl
Dodaj komentarz