Platforma Tik Tok odblokowała konto organizacji odpowiedzialnej za protesty aborcyjne

#aborcja #Kościół #organizacje aborcyjne #organizacje pro-life #prawo #profanacje #roe vs wade #Ruth Sent Us #sąd #Tik Tok #USA #wyrok

(fot. unsplash.com/Solen Feyissa, zdjęcie ilustracyjne)

W połowie maja administratorzy Tik Toka zablokowali stronę grupy Ruth Sent Us, która protestowała i nawoływała Amerykanów do wyjścia na ulice po tym, jak media opublikowały projekt wyroku Sądu Najwyższego USA. Choć blokada miała być trwała, platforma społecznościowa ponownie aktywowała konto grupy.

Konto grupy Ruth Sent Us, która, jak informowały media, jest współodpowiedzialna za obecne protesty i za inspirowanie zamieszek w USA, zostało zablokowane przez Tik Toka.

Choć platforma społecznościowa informowała o „trwałym zablokowaniu z powodu wielokrotnych naruszeń warunków korzystania z usługi”, to jednak kilka dni później blokadę cofnięto.

Działacze tego lobby nawoływali do „rozpętania piekła” w kościołach oraz do „spalenia Eucharystii”, z czym łączy się niedawny eksces w Teksasie, gdzie z jednego kościołów wykradziono tabernakulum z konsekrowanymi komunikantami – czytamy na DoRzeczy.pl o aktywności Ruth Sent Us.

Najprawdopodobniej administratorzy ugięli się przed krzykliwą grupą zwolenników aborcji, choć, jak podkreślił Kevin J. Jones na łamach Catholic News Agency, ta grupa ludzi nie ma publicznie rozpoznawalnych przywódców, rzeczników ani sponsorów. Stosuje za to podżegającą, prowokacyjną i teatralną retorykę, która sprawiła, że w mediach jest na pierwszym planie.

Organizacja przekonuje, że są silni i mają poparcie społeczeństwa. Nie wydaje się to być prawdą. Badana sondażowe wskazują, że aż 20 proc. Amerykanów żąda całkowitego zakazu zabijania dzieci w aborcji, a ponad połowa chciałaby jej ograniczenia. W sondażach niewielka grupa mieszkańców USA oczekuje tzw. aborcji na życzenie.

Ruth Sent Us („Posyła nas Ruth”) zaczerpnęła swoją nazwę od imienia Ruth Bader Ginsburg, sędzi opowiadającej się za aborcją i promującej liberalne prawa. Grupa jest współodpowiedzialna za podsycanie do protestów przeciw sędziom Sądu Najwyższego, ma też na swoim koncie akty wandalizmu w parafiach katolickich oraz centrach pomocy kobietom w ciąży i biurach organizacji obrońców życia.

AG/DoRzeczy.pl

Udostępnij