„Oni nie chcą, abyś znała moja historię”. Jessica zrezygnowała z aborcji, gdy zobaczyła model 12-tyg. dziecka
„Potrzebowałam wiedzy o tym, co naprawdę mogę zrobić jako studentka w ciąży i potrzebowałam ludzi, którzy zaoferują mi wsparcie” – mówi Jessica Riojas. Dziewczyna zaszła w ciążę jeszcze na studiach. Przestraszona i osamotniona poszła do Planned Parenthood, gdzie zaoferowano jej jedynie aborcję. Zrezygnowała z niej, gdy zobaczyła model 12-tygodniowego nienarodzonego dziecka.
Kiedy Jessica Riojas dowiedziała się o ciąży, poczuła strach i obawę o przyszłość. Jak większość młodych dziewcząt poszła do Planned Parenthood. Tam otrzymała tylko jedną propozycję rozwiązania – aborcję. Uznano, że urodzenie dziecka w jej sytuacji byłoby „nieodpowiedzialne”.
Jeszcze nie jesteś gotowa, by być matką – usłyszała od pracownika placówki.
Młoda dziewczyna nie zdecydowała się jednak od razu na aborcję. Na amerykańskich uczelniach działają też grupy młodych ludzi zrzeszone m.in. w Students for Life, którzy promują ochronę życia, przypominają czym jest aborcja i jakie zagrożenia niesie dla kobiet. Młodzi obrońcy życia niosą pomoc studentkom, które rozważają zabicie dziecka w aborcji.
Aborcja nie była tym, czego potrzebowałam. (…) [potrzebowałam] prawdziwych informacji na temat ciąży i rozwoju płodu, prawdy o tym, co naprawdę mogę zrobić jako studentka w ciąży i [potrzebowałam] ludzi, którzy zaoferują mi moralne i praktyczne wsparcie – powiedziała.
Jessica przyznała, że wiele studentek czuje zagubienie, osamotnienie i bezradność, kiedy nieoczekiwanie spodziewa się dziecka.
Jak powiedziała studentka, nie poszła na aborcję, ponieważ zobaczyła model 12-tygodniowego dziecka, który otrzymała od grupy Students for Life. Model, jaki otrzymała dokładnie pokazuje, jak w rzeczywistości wygląda kilkunastotygodniowe dziecko.
Kobiety nie potrzebują aborcji. (…) Ruch aborcyjny nie chce, abyś poznała historie takie jak moja – podkreśliła.
Dyrektor wykonawczy i rzecznik brytyjskich obrońców życia, Michael Robinson przypomniał, że aborcja to ogromny biznes.
Przemysł aborcyjny handluje kłamstwami i śmiercią, wykorzystując naturalne lęki i niepewność młodych kobiet – zaznaczył Robinson.
AG/spuc.org.uk
Claire Culwell: Przeżyłam aborcję. Mój bliźniak niestety nie
Dodaj komentarz