26 kwietnia, 2024
30 grudnia, 2021

Nowa Zelandia zezwala na eutanazję na życzenie dla pacjentów z Covidem

(fot. unsplash.com/onder-orte, zdjęcie ilustracyjne)

Nowozelandzcy pacjenci przyjęci do szpitala z Covid-19 mogą poprosić o śmierć przez eutanazję, jeśli lekarze zdecydują, że ci nie są w stanie przeżyć lub nie mogą znieść cierpienia wywołanego chorobą. 

Nowozelandzkie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, że prawo do śmiertelnego zastrzyku na mocy nowej ustawy o eutanazji może zostać rozszerzone na pacjentów umierających z powodu Covid-19 lub cierpiących nieznośnie z powodu zachorowania.

W odpowiedzi na prośbę o wyjaśnienie ustawy o eutanazji, która weszła w życie w zeszłym miesiącu, rząd stwierdził, że „w niektórych okolicznościach osoba z Covid-19 może kwalifikować się do wspomaganego umierania”.

Deklaracja resortu zdrowia padła po tym, jak Henoch Kloosterboer, redaktor antyeutanazyjnej strony internetowej The Defender, złożył wniosek o wyjaśnienie. Stwierdził on, że nowe prawo pozostawia „otwarte drzwi do nadużyć” starszych i bezbronnych pacjentów.

Nie byłoby trudno wyobrazić sobie sytuację, w której szybki i znaczny wzrost hospitalizacji [z powodu] Covid-19 mógłby doprowadzić do nacisków na wykorzystanie eutanazji i wspomaganego samobójstwa jako narzędzi do rozwiązania tak poważnego kryzysu – zauważył dziennikarz.

„Ustawa o wyborze końca życia” (End of Life Choice Act – EOLCA) z 2019 roku, a która weszła w życie w listopadzie tego roku, jest uważana za jedną z najbardziej skrajnych ustaw o eutanazji na świecie, a krytycy twierdzą, że zabezpieczenia są tak słabe, że można je łatwo obejść.

Prawo zezwala na eutanazję w przypadku nieuleczalnie chorych pacjentów, którym pozostało mniej niż sześć miesięcy życia, po uprzednim uzyskaniu zgody od co najmniej dwóch lekarzy. Ustawa gwarantuje również wszystkim mieszkańcom prawo dostępu do lekarza, który ich zabije, w ciągu zaledwie czterech dni od dostarczenia prośby.

Za każdą wykonaną eutanazję lekarze otrzymują od rządu opłatę w wysokości tysiąca dolarów plus koszty. Jednak tylko 96 z 16 000 lekarzy zgłosiło się do udziału w projekcie, a wszystkie z 32 hospicjów w kraju, z wyjątkiem jednego, nie wyraziły zgody na zabijanie pacjentów w ich placówkach.

To dziwaczne, że kraj, który próbował chronić swoich obywateli poprzez zamknięcie ich całkowicie z powodu wirusa, z którego ludzie mogą w pełni wyzdrowieć (…), teraz sugeruje, że ci pacjenci powinni być zabici przez swoich lekarzy. To wywraca etykę medyczną do góry nogami. Naprawdę nie można przewidzieć śmierci w 100 procentach.

Dlaczego więc nie wspierać [pacjentów] w czasie, gdy umierają i pozostawić otwarte drzwi na wypadek, gdyby znaleźli się w grupie, która przeciwstawi się wszelkim przeciwnościom losu i w pełni wyzdrowieje? – zauważyła Finlay de Llandaff, profesor medycyny paliatywnej z Wielkiej Brytanii.

 

AM/InfoCatólica.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023