Nienarodzone dziecko Józefa i Wiktorii Ulmów także zostanie wyniesione na ołtarze. To pierwszy taki przypadek w historii Kościoła!

Stolica Apostolska podjęła decyzję o wyniesieniu na ołtarze rodziny Ulmów z Markowej, zamordowanej przez Niemców 24 marca 1944 roku za ukrywanie Żydów. W dekrecie beatyfikacyjnym znalazło się potwierdzenie męczeństwa „Sług Bożych Józefa Ulmy i Wiktorii Ulmy, Małżonków, i 7 Towarzyszy, ich Dzieci”.
Sześcioro ze wspomnianych dzieci, które poniosły śmierć razem ze swoimi rodzicami, to: Stasia (lat 8), Basia (lat 6), Władzio (lat 5), Franek (lat 4), Antek (lat 3) i Marysia (6 miesięcy). Siódmym męczennikiem jest nienarodzone dziecko państwa Ulmów, ponieważ Wiktoria znajdowała się wówczas w dziewiątym miesiącu ciąży.
Ks. Burda o rodzinie Ulmów: Oddając swoje życie za wiarę, pokazali wierność Panu Jezusowi
Decyzja Ojca Świętego, który przychylił się do prośby prefekta Spraw Kanonizacyjnych, by opublikować w Aktach Stolicy Apostolskiej dekret o męczeństwie, jest oficjalną decyzją o beatyfikacji całej Rodziny Ulmów, a więc małżonków i ich siedmiorga dzieci – podkreślił ks. Witold Burda, postulator w procesie beatyfikacyjnym Rodziny Ulmów.
Warto podkreślić, że do chwały ołtarzy zostanie wyniesione również dziecko nienarodzone, czyli dziecko, które Wiktoria Ulma nosiła pod swoim sercem – dodał ks. Burda.
Po raz pierwszy w historii Kościoła nienarodzone dziecko zostanie ogłoszone błogosławionym, i to jako męczennik! W ten sposób, jak podkreśla Grzegorz Górny, potwierdzona zostaje intuicja wielu katolików na świecie, którzy modlą się za wstawiennictwem dzieci poczętych, lecz zabitych podczas aborcji.
Liczba tych niewinnych ofiar, unicestwionych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat na całym świecie, dawno przekroczyła już miliard. Być może nadchodzi czas, by w powszechnej świadomości wiernych zaistnieli oni jako członkowie Kościoła – Mistycznego Ciała Chrystusa, uczestniczący w obcowaniu świętych – zaznaczył publicysta.
Taka beatyfikacja jest możliwa, dzięki rozszerzeniu obowiązujących kryteriów męczeństwa, którego dokonał za czasów swego pontyfikatu Jan Paweł II. Wcześniej za męczenników uznawano tych, którzy oddali życie za wiarę w Boga. Papież Polak jako pierwszy wyniósł jednak na ołtarze osoby, które nie spełniały tej definicji męczeństwa, m.in. o. Maksymiliana Marii Kolbego (oddał życie za bliźniego), czy św. Teresę Benedyktę od Krzyża (zamordowana za swoje żydowskie pochodzenie) – oboje zostało kanonizowanych jako męczennicy za wiarę.
Beatyfikacja rodziny Ulmów wpisuje się zatem w rozszerzoną definicję męczeństwa. Przyjęli oni pod swój dach zbiegów z getta, świadomi konsekwencji tego czynu. Ich motywem działania była jednak wiara; umieli dostrzec w ściganym i zagrożonym śmiercią bliźnim samego Chrystusa.
Dla nich oddać życie za drugiego człowieka znaczyło oddać je za Jezusa. Dlatego Kościół uznał ich za męczenników – wskazał Grzegorz Górny.
A w nienarodzonym dziecku, które będzie już wkrótce nosić tytuł błogosławionego, z pewnością znajdą orędownika wszyscy obrońcy życia oraz matki spodziewające się narodzin dziecka, zwłaszcza w sytuacjach zagrożenia jego życia.
MZ/wpolityce.pl, opoka.org.pl
Dodaj komentarz