Marsz dla Życia w Pensylwanii. Mocny głos w imieniu nienarodzonych!
W poniedziałek 16 października obrońcy życia z Pensylwanii przybyli do stolicy stanu – Harrisburga, aby wziąć udział w Marszu dla Życia. Imponujący był liczny udział przedstawicieli Izby Reprezentantów i Senatu.
Nastrój był podniosły, pełen optymizmu i determinacji w walce o nienarodzone dzieci. Modlitwa, śpiew i ożywiona rozmowa wypełniały atmosferę dnia. Uczestnicy przyszli z emblematami, w koszulkach i przypinkach pro-life, dostosowanych do różnych grup etnicznych i wiekowych. Inicjatorem wydarzenia była Rada Rodzinna Pensylwanii.
Pensylwania cierpi z powodu proaborcyjnej polityki niedawno wybranego gubernatora Josha Shapiro. Jednym z jego posunięć było obcięcie finansowania programu „Prawdziwe Alternatywy”, który od dziesięcioleci wspiera finansowo ośrodki dla kobiet w ciąży. I to właśnie temat funkcjonowania tego rodzaju placówek dominował w przemówieniach uczestników wiecu, który odbył się przed Marszem. Już z końcem tego roku ośrodki wsparcia stracą ponad 100 000 dolarów, które co roku zapewniał im ogólnostanowy program.
Z dobrych wieści kolejny Marsz dla Życia w USA. Tym razem za życiem u za rodziną maszerowali mieszkańcy stanu Pensylwania. 👏🏻👍 @March_for_Life #PAmarchforlife https://t.co/3oOz0xl9na
— Paweł Ozdoba (@PawelOzdoba) October 16, 2023
Ważnym tematem było także ustawodawstwo proaborcyjne wprowadzone w Pensylwanii. „Ustawa o autonomii ciała” (HB 428) ma na celu zniesienie zabezpieczeń pro-life wprowadzonych do Pensylwanii na mocy ustawy o kontroli aborcji.
Wielu uczestników marszu myśli także o wyborach sędziego Sądu Najwyższego w Pensylwanii, które odbędą się 7 listopada. Obrońcy życia nie kryją nadziei na zwycięstwo Carolyn Carluccio. W ten sposób zmniejszyłaby się większość Demokratów w sądzie z 4-2 do 4-3. Sędziowie wybierani są na 10 lat, więc okazja do takiej zmiany w Trybunale nie zdarza się często.
MZ/lifenews.com
Kobieta podająca się za „edukatora queer” indoktrynuje przedszkolaków wbrew woli rodziców
Dodaj komentarz