25 kwietnia, 2024
10 sierpnia, 2021

„Margot” zawiesza działalność „kolektywu”. Internauci przypominają o zebranych ponad 300 tys. zł

(Krytyka Polityczna/YouTube)

Uzurpujący sobie prawo do nazywania go kobietą Michał Sz. po roku od głośnego zaistnienia w mediach żałuje zaangażowania w „tęczowy” kolektyw „Stop bzdurom”. Postanowił więc zakończyć jego działalność. W internecie nie brakuje natomiast komentarzy zwracających uwagę na kwoty zebrane przez „Margota” na aktywizm, a wydawane m.in. także na… pizzę.

Rok temu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie doszło do manifestacji w obronie Michała Sz. – aktywisty LGBT zatrzymanego w związku z podejrzeniem popełnienia przezeń przestępstw polegających m.in. na zdemolowaniu furgonetki organizacji pro-life oraz atak na obrońcę życia. „Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała już akt oskarżenia do sądu w tej sprawie: grozi mu [„Margotowi”-red.] do 5 lat więzienia” – podaje tvp.info. Ponadto Michał Sz. miał uczestniczyć w sprofanowaniu figury Pana Jezusa przed kościołem św. Krzyża.

Ostatnie miesiące to okres niezwykłego wzrostu popularności aktywisty LGBT, którego „kolektyw” – na fali protestów – uruchomił zbiórkę pieniędzy na działalność. Na jednym z portali ugrupowanie Michała Sz. wsparło kwotą 317 tys. zł aż 4,6 tys. osób. Środki miały zostać przeznaczone na pomoc prawną oraz organizację „dzikich akcji”. Aktywiści powiązani z „Margotem” jak i on sam nie ukrywali jednak, że nie planują szczegółowego rozliczania się z pieniędzy.

Myślę, że nikt z queerowych dzieciaków nie żałuje nam wegańskiej picki [pizzy – red.] raz na jakiś czas – komentował sprawę Michał Sz. w rozmowie z Radiem Zet dodając, że jeśli wspierający „Stop bzdurom” napiszą w tej sprawie, to kolektyw zmieni wydatkowanie pieniędzy. Jak jednak przekonywał, wspierający środowisko zostawiają mu pełną dowolność w tej kwestii.

Po sukcesie finansowym ugrupowania i zaledwie rok po olbrzymim skoku jego rozpoznawalności Michał Sz. oraz jego towarzyszka „Łania” w rozmowie z oko.press poinformowali, że kolektyw zasilony w poprzednich miesiącach kwotą ponad 300 tys. złotych jest blisko zakończenia działalności.

O ile jednak „Łania” uznaje ostatnie miesiące za udane, gdyż w wielu mniejszych polskich miastach miały powstać „tęczowe” kolektywy, a za sprawą „Margota” rozpoczęła się w kraju dyskusja (skądinąd absurdalna) o zaimkach, o tyle sam Michał Sz. podchodzi do przeszłości inaczej. Wyznaje bowiem, iż interesował go inny rodzaj działalności, wobec tego żałuje zaangażowania w „Stop bzdurom”.

Teraz pracuję zupełnie inaczej. Głównie troszczę się zaplecze pomocowo-techniczne innych grup feministycznych, szczególnie pracownic seksualnych. Nie chcę być medialną frontmenką, chcę robić sensowne rzeczy – mówi Michał Sz., fundamentalista odległy od idei kompromisów. – Kwestie LGBT-owe nie są przedmiotem negocjacji czy dyskusji z heteronormatywną społecznością. To, jak oni się z nami czują, średnio mnie obchodzi. A pewnie czują się w zasadzie podobnie, czyli są wiecznie zszokowani, co ostatecznie przeradza się w niechęć lub nienawiść – twierdzi rewolucjonista.

MWł/tvp.info/oko.press

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023