„Mam w sobie mnóstwo złości słysząc, że całe narody byłyby wdzięczne, gdyby moje dziecko nigdy się nie narodziło”
Te słowa padły z ust matki, która wychowuje córkę z trisomią 21. Kobieta podkreśla, że dzieci z tą niepełnosprawnością nie są gorsze. „Te dzieci są miłością, którą potrzebujemy, aby przezwyciężyć zło. I gniew” – napisała Australijka.
Courtney Williams Baker, żona i matka trojga dzieci, była wzburzona po tym, jak w jednym z programów w australijskiej telewizji „60 minut Australia” dyskutowano o wartości dzieci z zespołem Downa.
Jedna z jej córek, Emma, urodziła się właśnie z zespołem Downa.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak mówi Courtney, nie może uwierzyć, że są na świecie kraje, jak Dania, Islandia, które zabijają w aborcji praktycznie 100 proc. dzieci z tą niepełnosprawnością.
Mam w sobie mnóstwo złości słysząc, że całe narody byłyby wdzięczne, gdyby moje dziecko nigdy się nie narodziło. Tyle złości, że chcą systematycznie zakończyć istnienie „jej rodzaju”. Tyle złości z powodu kłamstw, nieprawd, dezinformacji, nieprawidłowego znęcania się. Ignorancji – dodaje.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak mówi, matki, które wychowują dzieci z zespołem Downa, głośno mówią, że ich dzieci są ich skarbem i radością, uczą empatii i cierpliwości.
Pozwólmy im wszystkim zobaczyć, patrząc na nasze dzieci, jaką tragedią byłoby, gdybyśmy żyli w świecie bez zespołu Downa. Pozwólmy im zobaczyć, że nasze dzieci zostały stworzone z planem i celem na taki czas, jak teraz, i że zostały stworzone dokładnie tak, jak Bóg zamierzał. Są genialnymi światłami, są oszałamiającą pięknością. Są miłością, którą potrzebujemy, aby przezwyciężyć zło. I gniew – mówi.
Jak mówi, zespołu Downa nie da się tak po prostu wymazać. Jego „zniknięcie” oznacza zabicie konkretnego człowieka.
AG/parenting.pl
Dodaj komentarz