Lewicowi politycy z zespołu ds. LGBT w niemieckiej ambasadzie. “Działanie na pograniczu zdrady stanu!”

Członkowie prezydium Parlamentarnego Zespołu ds. Równouprawnienia „Społeczności LGBT+” pojawili się na spotkaniu w niemieckiej ambasadzie. „Oczekiwałbym od naszych niemieckich partnerów, żeby rozmawiali z rządem, a nie jakimiś radykalnymi politykami lewicowymi, którzy skupiają się tylko na szkalowaniu naszej ojczyzny” – ocenił wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz.
Na spotkanie udali się: Krzysztof Śmiszek (szef zespołu), Anna Maria Żukowska, Monika Rosa oraz Joanna Senyszyn.
Andruszkiewicz podkreślił, że sytuacja jest skandaliczna. Zaapelował do polityków lewicy, aby przestali:
[…] rozmawiać ponad głową rządu na temat sytuacji w naszym państwie. Tego typu działania mogą żywo przypominać wydarzenia z XVIII wieku, które doprowadziły zbyt daleko idącej ingerencji państw trzecich w sprawy Rzeczypospolitej i jej upadku.
Wskazał, że silna Polska nie jest w interesie Niemiec. Rosnące w siłę państwo wbija klin między sojusz rosyjsko-niemiecki – mówił wiceminister. Dodał, że dlatego też Niemcy będą szukać czegoś, czym mogą uderzyć w Polskę. Takim tematem może być rzekoma nietolerancja – wskazał.
Będący członkiem Zespołu, ale nie jego prezydium, poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz jest zniesmaczony całą sytuacją. Polityk podkreślił, że Polska pozwala sobie na zbyt wiele jeśli chodzi o działalność ambasad.
Ocenił też, że:
Działanie tych, którzy tam poszli do ambasady jest na pograniczu zdrady stanu.
ds/Niezalezna.pl
Dodaj komentarz