29 kwietnia, 2024
20 czerwca, 2023

Ks. prof. R. Skrzypczak: Nie dajmy się przefiltrować hasłom i naciskom rewolucji obyczajowej!

(Fot. YouTube.com, Centrum Życia i Rodziny, screen shot )

“Czy my Polki i Polacy, chcemy być szczególną własnością Boga, mając Go w sercu i przed oczami? Czy też wolimy stać się jak inne narody, naśladując ich sposób życia, ich wartości czy antywartości?” – pytał w kaznodziejskiej refleksji ks. prof. Robert Skrzypczak podczas Mszy Świętej wieńczącej XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny. 

Świadomość zła we współczesnym świecie zaciera się stopniowo w sumieniach wielu ludzi. Zaznaczają to kaznodzieja zacytował słowa św. Jana Pawła II z encykliki „Evangelium vitae”:

Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj a nawet przez prawo, jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu zmysłu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżniania między dobrem i złem, nawet wówczas gdy chodzi o podstawowe prawo do życia.

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że w tych dniach na ulicach naszych miast, obok Marszu dla Życia i Rodziny, odbywają się także inne manifestacje, o zgoła odmiennej atmosferze, o charakterze wulgarnym i agresywnym. Towarzyszą im zwykle profanacje kościołów, bezpardonowe ataki na duchownych i  świeckich broniących dostępu do swoich kościołów. A w ustach uczestników takich demonstracji – hasła w obronie kobiet łączą się z oznakami wrogości wobec Boga i Kościoła.

Ruch feministyczny, mocno wpisany w postępującą cywilizację śmierci, odrzuca Boga w Maryi. Lansuje przekonanie, iż przez wieki naszej cywilizacji Maryja stała się narzędziem podporządkowania i gnębienia kobiet. A przecież Jej uległość względem planów Bożych, Jej posłuszeństwo dane słowu Boga, Jej świętość życia, zostały wywyższone ponad wszystko.

Czemu te kobiety są takie nieszczęśliwe? – pytał ks. prof. Skrzypczak. – Punktem spornym są obydwa tytuły przyznawane w chrześcijaństwie Maryi: Dziewica i Matka. Czy można się dziwić, że odrzucając Maryję, jako Dziewicę i Matkę, świat nasz pełen jest nieszczęśliwych kobiet? Dzisiejsza wyzwolona kobieta chce być przede wszystkim kimś innym: byle nie dziewicą i byle nie matką.

Lekarstwem na kolejne próby zniszczenia kobiecości, które świadczą o trwającej walce z Niewiastą, jest odwołanie się do tej najpotężniejszej Kobiety na świecie. To dzięki Niej możemy odzyskać zdrową i sensowną kobiecość. A także zdrową i sensowną męskość. Przywołując słowa św. Ignacego Loyoli, kaznodzieja przypomniał, że powołaniem człowieka jest kochać tak jak kocha Bóg. A wszelkie nieszczęścia są pochodną ludzkiej niezdolności kochania. Natomiast abp F. Sheen, słynny amerykański kaznodzieja nieraz mawiał, że poziom życia ludzkości jest taki, jaki zdołają narzucić jej kobiety.

Biorąc pod uwagę wciąż wzrastającą ilość pań wytatuowanych, uwikłanych w weganizm, genderyzm, maszerujących często z psinką wystającą z torebki, z tego możnaby wywnioskować, że żyjemy na jego najniższym poziomie – zauważył duchowny.

Kontynuując swoją refleksję, ks. prof. Skrzypczak pytał, dlaczego także Polacy są tak podatni na te wpływy? Czemu dajemy się tak łatwo przefiltrować hasłom i naciskom rewolucji Nietschego? Skąd panika wobec rodzicielstwa i obojętność względem nienarodzonego? Wydaje się, że ziarno Słowa Bożego pada na miejsca skaliste i zapuszcza płytko swoje korzenie. 

Kochani rodzice, katecheci, księża, ekscelencje… efekt naszej katechezy, niedzielnych zebrań, atrakcyjnych Mszy gitarowych, duszpasterstwa “blue jeans” i przybij piątkę, okazuje się żenująco płytki. Ewangelia nie wchodzi w ludzi. Nie wytworzyliśmy korzenia. A korzeniem chrześcijańskiej wiary jest głęboka, osobista relacja do Chrystusa Zmartwychwstałego. Nie udaje się nam w sposób przekonujący przekazać wiary pokoleniu, które niebawem zajmie nasze miejsce. Powodem, dla którego wiara chrześcijańska nie ma znaczenia dla młodych ludzi dzisiaj, być może wiąże się z tym, że nie miała wielkiego znaczenia dla nas. Nie byliśmy w stanie o nią walczyć, nie byliśmy w stanie za nią cierpieć. Jako katolicy niebawem możemy poczuć się obcymi  we własnym kraju.

Naszym zadaniem jest prowadzić ludzi do Chrystusa, głosząc im Go, także swoimi wyborami, swoim życiem. Chrystus to jest Droga, to jest Prawda, to jest Życie! A skoro uczestniczymy w Marszu Życia, to jesteśmy na Marszu Chrystusa. I mamy pomagać innym ludziom, aby odkrywali swoją siłę w Bogu. Bo człowiek ma najpierw prawo otrzymać Boga, aby potem okazać Mu pełną ufności uległość. Według modlitwy św. Augustyna: „Panie, udzieli mi siły, aby spełniał Twoje żądania a potem żądaj tego, co chcesz”.  

MZ

Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny [Galeria fotografii]

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023