Kpiny z Matki Bożej w krakowskim teatrze. Maryję zagrał transwestyta

#drag queen #Kraków #LGBT #Polska #presja LGBT #teatr

(fot. facebook.com/Teatr Nowy Proxima Kraków)

Od miesiąca w „Teatrze Nowym Proxima” w Krakowie można oglądać spektakl „Kora. Boska”. Jak piszą sami wykonawcy, „formę przedstawienia [Maryi] można odbierać jako rodzaj rewii drag queen”.

W tym bluźnierczym spektaklu w roli Matki Bożej obsadzono transwestytę. Czy fakt, iż najbliższe daty wystawienia sztuki będą miały miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem, jednymi z najważniejszych dla katolików świętami w roku, jest aktem prowokacyjnym?

(…) temat religijności został potraktowany w Nowym z dużym dystansem. (…) Matki Boskie Proximowskie to zabawa formą, która przy odrobinie otwartości na różnorodność stanowi całkiem przyjemną równoważnię dla arcypoważnego kultu maryjnego w kulturze polskiej – napisała reżyser spektaklu, Katarzyna Chlebna, jak podaje PCh24.pl.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Teatr Nowy Proxima Kraków (@teatrnowyproximakrakow)

Tytuł przedstawienia „Kora. Boska” ma nawiązywać do zmarłej w 2018 roku wokalistki zespołu „Manaam”, która była ateistką. Jednak poświęcony niewierzącej artystce spektakl zawiera bulwersujące przedstawienie motywów maryjnych.

„Rolę Matki Bożej Fatimskiej” gra jeden z jej [subkultury drag queen] popularnych przedstawicieli, „Papina McQueen”. Kreacje NMP z Częstochowy, Fatimy i Guadalupe obfitują w kiczowate, groteskowe elementy, które tylko dopełniają świętokradztwa – podkreślono na wspomnianym portalu.

Bowiem za Matkę Bożą Fatimską, z Częstochowy, Guadalupe, czy Fatimy przebrali się drag queen. Członkowie tej subkultury, będącej częścią społeczności LGBT, to mężczyźni ubierający się bardzo wyzywająco i jaskrawo w damskie ubrania oraz nakładający agresywny wręcz makijaż.

To sposób na promocję ideologii gender. Ekscentryczny transwestytyzm ma pokazać, że granicę między męskością a kobiecością można przekraczać swobodnie – zaznacza redakcja portalu.

AM/PCh24.pl

Udostępnij