Kolejna aktorka dumna z decyzji o aborcji. „Uratowała mi życie”

Kolejna z aktorek postanowiła pochwalić się podjęciem decyzji o aborcji. Tym razem historią na ten temat podzieliła się Jameela Jamil. We wpisie na Instagramie stwierdziła, że „uratowało to jej życie”…
Aktorka pisze, że zaszła w ciążę pomimo stosowana dwóch rodzajów antykoncepcji. Zabicie dziecka nienarodzonego nastąpiło, gdy Brytyjka była w ósmym tygodniu ciąży. Stwierdziła, że jej życie liczy się bardziej niż nienarodzony człowiek, a ona była w tym okresie swojego życia niestabilna mentalnie oraz fizycznie czy finansowo.
[…] a co najważniejsze nie chciałam mieć dziecka – pisze kobieta.
Dodaje, że decyzji nie żałowała ani przez minutę, poczuła jedynie głęboką ulgę oraz wdzięczność za to, że w kraju w którym żyje, aborcja jest dostępna i „bezpieczna” [niestety nie dla dziecka – red.].
Nikt nie sprawiał, że czułam się źle. Dano mi po prostu opiekę zdrowotną. Bo tym właśnie jest aborcja – stwierdziła.
Zabrała też głos w kwestii ograniczania „prawa” do zabijania dzieci nienarodzonych. Jej zdaniem, podobnie jak walczących o to „prawo” feministek, mamy do czynienia z atakiem na wolność kobiet. Stwierdziła, że ów atak został „zaprojektowany przez patriarchat” [sic!] po to tylko, aby zatrzymać kobiety w miejscu i „wykoleić ich życie”.
W dalszej części wpisu argumentuje w podobny sposób, że aborcja jest niezwykle istotnym prawem kobiety. Szkoda tylko, że zapomniała o kobietach, które aborcji są poddawane.
ds/Instagram.com, pudelek.pl
Dodaj komentarz