27 kwietnia, 2024
5 września, 2023

„Jestem chora, ale chcę żyć”. Brytyjski szpital chce wstrzymać leczenie 19-latki. Sprawa trafiła do sądu

(fot. unsplash/Olga Konorenko)

Lekarze chcą zaprzestać zabiegów medycznych u 19-latki twierdząc, że dziewczyna nie ma szans na odzyskanie zdrowia i prawdopodobnie umrze w najbliższych miesiącach. Młoda kobieta bardzo chce żyć i skorzystać z nowej terapii, która może dać jej szansę na życie. Jest świadoma swojego stanu, choć sąd stwierdził, że nie jest w pełni władz umysłowych.

To kolejny przypadek walki o życie człowieka, która rozgrywa się w sądzie w Wielkiej Brytanii. Obowiązujące w kraju zapisy nakładają wiele ograniczeń na rodzinę 19-latki i nie pozwalają informować opinii publicznej i mediów o szczegółowym stanie zdrowia córki. Regulacje na Wyspach nie pozwalają również na podanie personaliów dziewczyny, dlatego sąd podjął decyzję o przedstawianiu młodej kobiety inicjałami ST. Nie można również podać nazwy szpitala, w którym przebywa, poinformował portal La Nuova Bussola Quotidiana.

To był rok ciągłych tortur dla rodziny. Nie tylko jesteśmy zaniepokojeni walką naszej ukochanej córki o przetrwanie, ale także zostaliśmy okrutnie zakneblowani, więc nie możemy rozmawiać o jej sytuacji. Nie wolno nam prosić ludzi o modlitwę lub pomoc, której tak bardzo potrzebuje. Zbiórka pieniędzy na leczenie w Kanadzie jest dla naszej córki sprawą życia i śmierci, więc te arbitralne ograniczenia dosłownie ją zabijają – powiedziała rodzina 19-latki.

Młoda kobieta od roku przebywa na intensywnej terapii jednego z brytyjskich szpitali. 19-latka cierpi na rzadką postać choroby mitochondrialnej (RRM2B). Schorzenie powoduje u dziewczyny chroniczne osłabienie mięśni. Dziewczyna straciła słuch i ma uszkodzone nerki, co oznacza, że jest uzależniona od dializ i innych form wsparcia na intensywnej terapii.

Jednak jej choroba nie wpływa na kondycję intelektualną i funkcjonowanie mózgu. Jak podały media, choroba nie przeszkodziła jej w uczęszczaniu do szkoły i podejmowaniu różnych aktywności.

Stan 19-latki pogorszył się w minionym roku. Do szpitala trafiła w sierpniu 2022 roku z powodu infekcji i trudności z oddychaniem. W trakcie hospitalizacji przeszła dwa ataki i lekarze, by ratować jej życie, udzieli jej pomocy.

Twierdzą jednak, że stan kobiety się pogarsza, jej organizm ulega degeneracji i nie ma ona szans na powrót do zdrowia.

Zaprezentowano jej plan opieki paliatywnej, który przerwałby ratujące życie dializy, powodując jej śmierć w ciągu kilku dni z powodu niewydolności nerek. Kobieta odmówiła – czytamy na La Nuova Bussola Quotidiana.

Lekarze przekazali więc sprawę do sądu, stwierdzili też, że kobieta nie jest w pełni władz umysłowych, by decydować o swoim leczeniu, dlatego sprawą zajął się brytyjski NHS. 

Z informacji przekazanych przez rodzinę i znajomych, dziewczyna jest opisywana jako „wojowniczka” i chciałaby wziąć udział w badaniach klinicznych terapii opartej na nukleozydach. Takie terapie przeprowadzane są w Kanadzie lub w jednym z dwóch szpitali w Stanach Zjednoczonych.

Jak czytamy na La Nuova Bussola Quotidiana, 19-latka twierdzi, że przekroczyła już przewidywania lekarzy, kiedy wyzdrowiała – wbrew ich oczekiwaniom – po dwóch niedawnych kryzysach zagrażających jej życiu. Co więcej, naciskani przed sądem lekarze stwierdzili ostatecznie, że choć prognozują śmierć pacjentki, to przyznali też, że „dokładne rokowania są niepewne”.

Poza tym, dwóch biegłych psychiatrów, których personaliów nie ujawniono, stwierdziło, że pacjentka nie cierpi na żadną chorobę psychiczną i ma jest w pełni sił umysłowych, by podejmować decyzje dotyczące swojego zdrowia lub opieki zdrowotnej. Jak dodali, 19-latka jest też świadoma zagrożeń związanych z jej poważny stanem zdrowia i możliwością  niepowodzenia terapii za granicą.  

Sąd jednak stwierdził, że kobieta nie jest w pełni władz umysłowych, a w uzasadnieniu stwierdzono, że:

jest przerażona perspektywą śmierci i upiera się przy swoim pragnieniu przetrwania, mimo że lekarze wielokrotnie wyjaśniali jej, że jest to stan, w którym przeżycie nie jest możliwe.

Rodzina zamierza złożyć apelację, by móc walczyć o leczenie córki. 

Jesteśmy zszokowani słowami sędziego, który stwierdził, że nasza córka nie ma umiejętności samodzielnego podejmowania decyzji, mimo że wszyscy eksperci twierdzili inaczej. Jesteśmy bardzo zasmuceni tą niesprawiedliwością i mamy nadzieję, że z łaską Jezusa zostanie ona naprawiona w drodze apelacji – mówili.

To kolejny krok w stronę otchłani człowieczeństwa, mówi red. Riccardo Cascioli, szef La Nuova Bussola Quotidiana. 

Chce się uśmiercić osobę w pełni świadomą, która nie myśli w sposób, w jaki „władza” chce, by myślała. I uwaga, to nie jest sprawa konkretnego środowiska, ale idea, która szerzy się na całym zachodzie – skomentował Cascioli.

Przypomnijmy, że to już kolejna walka po sprawie m.in. Charliego Garda, Alfiego Evansa i Archiego Battersbee, która trafiła pod brytyjski sąd. 

AG/lanuovabq.it

Sąd nakazał odłączenie Archiego Battersbee. Rodzice do końca walczą o możliwość leczenia syna

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023