„Czuję wobec nich wstręt i pogardę”. Prof. Nalaskowski ostro o mężczyznach porzucających rodziny

#dzieci #małżeństwo #ochrona rodziny #rodzice #rodzina

(Fot. via Wikipedia - Jahu123, CC BY-SA 4.0)

„Ważny jest sakrament a przysięga małżeńska związuje ludzi na zawsze. Kiedy ja i moi rówieśnicy żeniliśmy się 40 lat temu, to traktowaliśmy sakrament małżeństwa jako krok na całe życie” – powiedział prof. Aleksander Nalaskowski. W rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczył, że w tej kwestii jest bardzo zachowawczy.

Jak podkreśla naukowiec, w przypadku małżeństwa nie ma kroku wstecz. Jednocześnie w jego ocenie obecnie pewien odsetek małżeństw zawieranych jest w niedojrzały sposób i już na początku zakłada się możliwość rozwodu. Tu zauważył, że gdy małżeństwo podejmuje tę dramatyczną decyzję, to na matki najczęściej spada ciężar wychowania dzieci. Docenił również heroizm samotnych matek, które starają się, aby wychować dobrze swoje dzieci.

Profesor niezwykle ostro wypowiedział się też na temat ojców, którzy podejmują decyzję o opuszczeniu dzieci oraz kobiety, której ślubowali. Zaznaczył, że dobry ojciec zapewnia rodzinie spokój i bezpieczeństwo, zaś swoją żoną opiekuje się do końca życia. O mężczyznach decydujących się na porzucenie rodzin powiedział, że czuje wobec nich wstręt i pogardę.

W ocenie profesora ojciec zobowiązany jest do bezwzględnego szacunku wobec swojej żony jako kobiety, która urodziła jego dzieci i której przysięgał wierność oraz miłość do grobowej deski. Poza tym, powinien być wyrozumiałym i szczerym ojcem-wychowawcą. Zwrócił uwagę na to, że dzieci najwięcej uczą się przez obserwację, dlatego mężczyzna powinien pokazywać dzieciom, jak bardzo szanuje i kocha ich matkę.

Niezwykle ważne są też słowa rozmówcy PAP na temat mitu, wedle którego mężczyzna nie może okazywać słabości. Zaznaczył, że jest dokładnie przeciwnie i na tym polega człowieczeństwo. Dlatego też – mówił profesor – łzy nie są powodem do wstydu, nie zawsze też oznaczają słabość.

ds/PAP

Udostępnij