Znana aktorka i była Miss Włoch: „Proszę młodych, aby dali Bogu szansę wejścia w ich życie”
„Prawdziwa miłość istnieje na świecie, musimy tylko skupić się na świetle, by zobaczyć ją w pełni” – mówi Giusy Buscemi, była miss Włoch. Jak na nowo odkryła wiarę i Boga? W Kościele spotkała wierzących mężczyzn i kobiety. Ich oczy pełne światła wiary poprowadziły ją znów do Boga.
We Włoszech Giusy Buscemi jest jedną z najbardziej lubianych przez publiczność i znanych aktorek. Łączy w sobie subtelne piękno, łagodność i nieustępliwość. Pytana o swoje poglądy i wiarę, nie ukrywa, że ponownie odnalazła Boga i Miłość. To On rozjaśnił jej życie, dlatego Giusy chce, aby inni nie odwracali się od poznania Boga. Jest szczęśliwą żoną i mamą.
Proszę młodych, aby dali Bogu szansę wejścia w ich życie: musimy być otwarci na możliwość spotkania Go, doświadczenia Go. Dla każdego z nas istnieje „właściwy moment”, ale musimy nauczyć się interpretować znaki, które Bóg daje nam w konkrecie naszych dni, takie jak zaproszenie, które otrzymujemy od przyjaciela lub bliskiej osoby. Młodym trzeba powiedzieć, że Bóg istnieje i nas kocha: wtedy on zrobi resztę i przemieni serca, wyzwalając w każdym z nas pragnienie modlitwy, nawiązania głębszego i szczerego dialogu – wspomina.
Wyświetl ten post na Instagramie
Giusy Buscemi wychowywała się w rodzinie katolickiej w Menfi, fascynującym miasteczku na Sycylii, przesiąkniętym historią i docierającym do Morza Śródziemnego, mającym intrygujące ruchome wydmy z drobnego, bladego piasku.
Miałam dzieciństwo takie jak wielu moich rówieśników – wspomina.
Liceum, tańce, katechezy, mnóstwo przyjaciół… Potem, po ukończeniu szkoły, szukałam własnej drogi, próbując różnych opcji: starałam się o przyjęcie na różne uniwersytety, a nawet wystartowałam w konkursie Miss Włoch. Po wygranej zaczęłam od castingów i przesłuchań i powoli stawiałam pierwsze kroki w aktorstwie – opowiada.
Przeprowadzka do Rzymu była momentem pogłębienia wiary.
Mieszkałam w tym mieście od roku. To właśnie wtedy, uczęszczając do parafii, miałam dar spotkania wierzących mężczyzn i kobiet, a w szczególności dwóch sióstr zakonnych, dzięki którym zobaczyłam oblicze Kościoła, którego nie znałam. Zakochałam się w świetle, które mieli w oczach i miałam pewność, że Pan wzywa mnie do pogłębienia i wzrostu mojej wiary – wspomina.
Wyświetl ten post na Instagramie
Był to moment ważny w życiu Giuys, który skłonił do przejścia z wiary tradycyjnej, przekazanej przez rodziców do budowania prawdziwej relacji z Bogiem, ale i z Maryją, do poznawania Świętych Kościoła katolickiego. Czas pielgrzymek do jej ukochanych Fatimy, Medjugorje, a zwłaszcza Lourdes, jak mówi, miejsca, które pozostało w jej sercu.
Lubię odmawiać Anioł Pański, ponieważ intensywnie odczuwam w moim życiu obecność anioła stróża, który opiekuje się każdym z nas… – dodaje.
Jak mówi Gusy, każdy z nas ma „właściwy moment” odnalezienia Boga i wiary, ale trzeba nauczyć się interpretować znaki, które Bóg daje nam w konkrecie naszych dni, takie jak zaproszenie, które otrzymujemy od przyjaciela lub bliskiej osoby.
AG/pl.aleteia.org, instagram.com
Aktorka Hollywood mówi głośno o swojej postawie pro-life. Dziecko zawdzięcza jej życie!
Dodaj komentarz