Czego rządzący nie mówią o tabletce „dzień po”? Ważne słowa Korzekwy-Kaliszuk
Premier Donald Tusk zapowiedział procedowanie projektu ustawy, która ma umożliwić sprzedaż tabletek „dzień po” bez recepty. Przeciwko planowanym zmianom w prawie wypowiada się wieli ekspertów, którzy wskazują na to, że mamy do czynienia z niezwykle silną substancją.
Przed stosowaniem jej u osób poniżej osiemnastego roku życia przestrzega nawet producent. Jak podkreśliła Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z Fundacji Grupa Proelio – producent nie bierze za to odpowiedzialności. Skrytykowała również stwierdzenia premiera o tym, że mamy do czynienia jedynie z antykoncepcją awaryjną. Powiedziała, że jeśli do zapłodnienia już doszło lub dojdzie mimo zastosowania środka:
[…] wówczas działanie pigułki polega na utrudnieniu przemieszczania się już zapłodnionej komórki jajowej i powoduje zmiany w błonie śluzowej do macicy, które uniemożliwiają jej zagnieżdżenie się – wyjaśnia działaczka.
Zaznaczyła, że w takim przypadku mowa już o unicestwieniu życia człowieka na najwcześniejszym etapie jego rozwoju. Korzekwa-Kaliszuk jasno podkreśliła, że chodzi o działanie wczesnoporonne pigułki i ze względu na swoje silne działanie, nie powinna być dostępna, szczególnie bez recepty i dla osób poniżej 18. roku życia.
ds/PAP,opoka.org.pl
„Pigułka aborcyjna miała mnie zabić”. Kobieta ocalała z aborcji jest wdzięczna za dar życia
Dodaj komentarz