„Wprowadzenie zamętu”. Abp Stankiewicz o podejściu do osób LGBT w Kościele
„Jeśli ktoś żyje w grzechu i powiemy takiej osobie: «Wszystko jest z Tobą w porządku, rób tak dalej», wprowadzamy zamęt” – powiedział arcybiskup Zbigniew Stankiewicz. To niezwykle cenny głos w związku z odpowiedzią papieża na kardynalskie dubia i możliwością błogosławienia par jednopłciowych.
Metropolita Rygi w trakcie konferencji w watykańskim Biurze Prasowym zaznaczył, że taki grzesznik, który w Kościele usłyszy, że „wszystko jest w porządku”, znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie gdy umrze. Dodał, że gdy do duchownego przyjdzie osoba homoseksualna, która powie że chce żyć w łasce Bożej, nie widać sprzeczności w modlitwie za nią i wsparciu.
Podobnie – dodał metropolita – wygląda sytuacja w przypadku pary homoseksualnej, która deklaruje chęć życia w czystości mimo pokus. W jego ocenie można się za nich modlić, pomagając żyć w czystości. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy chodzi o osoby mówiące, że chcą żyć jak mąż i żona i otrzymać błogosławieństwo.
Abp Stankiewicz powiedział, że widzi tu wielki problem, ponieważ oznaczałoby to błogosławienie życia w grzechu. Dodał, że także homoseksualiści są naszymi braćmi, których mamy kochać, jednak nie oznacza to przyzwolenia na wszystko. Podkreślił, że odpowiedź Kościoła musi być wierna Pismu Świętemu i temu, jak przez 2 tysiące lat Kościół je interpretował.
ds/KAI
Dodaj komentarz