Włochy: W Niedzielę Zmartwychwstania w „kołysce życia” znaleziono noworodka

(Fot. Unsplash)

Niemałe poruszenie we Włoszech wywołała informacja o znalezieniu w Niedzielę Zmartwychwstania w mediolańskiej „kołysce życia” noworodka. Zamieszczono przy nim list, który wywołał dyskusję w kwestii wsparcia dla kobiet w ciąży, które są w trudnej sytuacji.

Sprawę skomentował między innymi były ordynator położnictwa w szpitalu w Lecco, prof. Nicola Natale. Zauważył, że choć w latach 70-tych nierzadko dochodziło do porzuceń dzieci, później takich przypadków było mniej m.in. wz związku z wprowadzeniem prawa aborcyjnego.

Dodał, że problem został ponieważ nie wspomogło to w żaden sposób kobiet, które zaszły w ciążę i znajdują się w trudnej sytuacji. We wspomnianym liście znalezionym z noworodkiem napisano:

Cześć, nazywam się Eneasz. Urodziłem się w szpitalu, ponieważ moja mama chciała mieć pewność, że wszystko jest dobrze, i być razem ze mną jak najdłużej. Mama mnie kocha, ale nie może się mną zajmować.

Prof. Natale zauważył, że anonimowy poród to wybór życia i uznanie, że dziecko noszone przez kobietę w jej łonie jest żywą istotą ludzką, której pierwszym prawem jest być urodzonym żywym. Dodał, że to uznanie prowadzi nas do konfrontacji z prawem tego dziecka do życia. Wówczas aborcja nie jawi się jako jedyny możliwy wybór.

Zastanawiając się nad przyczynami dokonywania aborcji przez kobiety, lekarz zwrócił uwagę na to, że często żyją odizolowane i nie mogą liczyć na wsparcie w tym trudnym okresie przez otoczenie. Zaznaczył, że dlatego ginekolodzy czy pracownicy socjalni mający kontakt z kobietą w ciąży powinni mieć tego wszystkiego świadomość.

ds/vaticannews.va/pl

Udostępnij