25 kwietnia, 2024
7 kwietnia, 2023

Utalentowana polska siatkarka o narodzinach córki: „Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo”

(fot. youtube.com,Agata Mróz – Bohater w Walce i Miłości, Hanna Cieślak, screen shot, Agat Mróz)

Agata Mróz, chora na białaczkę siatkarka, urodziła córkę wbrew ostrzeżeniom niektórych lekarzy, że poród może być zbyt groźny dla jej zdrowia. „Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona – powiedziała swojemu mężowi na dwa dni przed śmiercią. Agata, mimo ciężkiej choroby, nie zdecydowała się na aborcję swojego dziecka.

Agata Mróz Olszewska obchodziłaby dziś 41. urodziny. Była niezwykle pogodną, radosną kobietą, a przede wszystkim utalentowaną i pracowitą siatkarką w zespole polskich „Złotek” trenera Andrzeja Niemczyka.

Jak podkreślał, Agata była jedną z najlepszych siatkarek na świecie, szczególnie na pozycji środkowej.  

Gdyby nie choroba, mogłaby osiągnąć prawdziwe szczyty sportu – mówił Niemczyk.

Już jako nastolatka była świetnie zapowiadającą się siatkarką, mistrzynią Europy w grupie kadetek. Będąc nastolatką zachorowała na białaczkę. Jednak leczenie oraz łagodna postać choroby sprawiły, że po trzy letniej przerwie na leczenie mogła powrócić do uprawiania sportu, choć lekarze zwracali jej uwagę, że taki wysiłek nie jest wskazany przy jej chorobie. Siatkówka była jednak jej pasją, tak jak życie, które kochała.

Agata wyszła za mąż i, choć choroba postępowała, siatkarka bardzo chciała mieć dziecko. Niebawem okazało się, że pragnienie Agaty spełniło się. 

 Gdy dowiedziałam, się, że jestem w ciąży, poczułam niesamowitą radość – powtarzała.

Choroba nie dawała o sobie zapomnieć. Konieczny był przeszczep. Szukano więc dawcy. Lekarze odradzali jej poród i sugerowali, że powinna teraz zająć się zdrowiem i przygotowaniem do przeszczepu, bo może być za późno. Agata zaakceptowała jednak ryzyko. Bardzo chciała urodzić córeczkę, a potem zająć się swoim zdrowiem. Przez wiele tygodni nie opuszczała szpitala, musiała się przygotować i do porodu i do przeszczepu. Przechodziła różne trudne zabiegi, ale wspierał ją mąż, rodzina, zespół siatkarski, sportowcy i kibice, którzy oddawali krew, organizowali akcje oddawania krwi w całej Polsce. Agata była wiele razy poddawana transfuzji. Jak żartowała, cały naród pomógł jej donosić ciążę. 

Na początku kwietnia 2008 roku urodziła się Lilianna. Dziewczynka była zupełnie zdrowa. Znalazł się również dawca dla Agaty. 

22 maja 2008 roku Agata Mróz przeszła przeszczep szpiku kości we wrocławskiej Klinice Transplantologii. Zabieg nie był skomplikowany, ale jednak po przeszczepie pojawiły się trudności, wdała się infekcja i to ona stała się przyczyną śmierci siatkarki. 

Agata Mróz-Olszewska zmarła dwa tygodnie po zabiegu i dwa miesiące po urodzeniu Liliany.

Urodziła dziecko wbrew ostrzeżeniom niektórych lekarzy, że poród może być zbyt groźny dla jej zdrowia. Jak mówili jej bliscy, podejmując decyzję, była świadoma, co może ją czekać, bardzo pragnęła jednak dziecka. I to dla swojej córeczki Lilianny zaakceptowała ryzyko.

Do końca powtarzała, że jeśli miałaby jeszcze raz wybierać dziecko czy własne zdrowie, nigdy nie zmieniłaby decyzji. Córeczka była czymś najwspanialszym, co ją w życiu spotkało – mówił Jacek Olszewski, mąż Agaty.

AG/niedziela.pl, twitter.com

 

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023