Urodzenie dziecka to czysty wandalizm środowiskowy? Vogue odpowiada na pytanie nurtujące kobietę XXI wieku

„Dziecko zużywa wiele zasobów ziemi”– mówi dziennikarka Vogue i wyjaśnia, czy odpowiedzialna, wykształcona kobieta może sobie pozwolić na potomstwo w dobie kryzysu klimatycznego.
Miesięcznik o modzie i stylu życia, wydawany w różnych językach, jest często uznawany za wyznacznik trendów kulturowych.
W kwietniowym wydaniu Vogue Nell Frizzel zastanawia się, czy – z ekologicznego punktu widzenia – posiadanie dzieci jest decyzją rozsądną, czy też nierozsądną.
Dla osoby zaangażowanej naukowo niewiele jest pytań bardziej niepokojących, gdy patrzy się na obecną sytuację kryzysu klimatycznego, niż ta dotycząca urodzenia dziecka – stwierdza dziennikarka.
Frizzell, odwołując się do swoich doświadczeń, wspomina czas, kiedy sama zastanawiała się: czy, jeśli urodzi dziecko, to nie obciąży za bardzo zniszczonej już planety?
Jedzenie, które by jadł, pieluchy, które by nosił, prąd, którego by używał; zanim jeszcze usiadłby, moje dziecko już by się przyczyniło do zmiany klimatu znacznie bardziej niż jego odpowiednik w Kerali lub Sudanie Południowym – wyznaje.
Czy naprawdę mogłabym mieć dziecko, wiedząc, że zanim będzie w wieku mojego ojca, może już żyć na suchej i jałowej ziemi? – to pytanie, które stawiała sobie dziennikarka przed urodzeniem syna.
Frizzell odpowiedzialnością za niszczenie środowiska i planety obarcza osoby zamożne tzw: państw zachodnich.
Dziennikarka Vogue podkreśla, że pogarszający się stan przyrody powinien zmusić każdą kobietę do refleksji nad stanem środowiska i wpływem dzieci na stopień zanieczyszczeń. I to niezależnie od tego, czy kobieta jest gotowa i bardzo chce mieć dzieci, czy dopiero w dalszej perspektywie rozważa macierzyństwo.
Nell Frizzell przyznała, że ma tylko jedno dziecko, nie zdecydowała się na drugie. I jak się wydaje, w opinii dziennikarki, warunkiem powołania na świat potomka jest to, czy zostanie ono wychowane do życia w ekologii, odrzuceniu konsumpcjonizmu i systemu politycznego, który uprzywilejowuje zamożnych kosztem innych.
Źródło: vogue.co.uk
Dodaj komentarz