Sprawa Michała Sz. ps. Margot wróci do sądu? Możliwa apelacja

(fot. pixabay.com, sad-sedzia-wyrok)

Zapadł wyrok w sprawie ataku aktywistów LGBT na furgonetkę fundacji pro-life oraz jej wolontariuszy. Choć sprawcy usłyszeli wyroki, strona poszkodowana zapowiada już teraz wniesienie apelacji.

Jak informowaliśmy wczoraj, Michał Sz. ps. Margot, Zuzanna M. oraz Paweł Sz. zostali skazani na kary ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnych prac społecznych. Wyrok sądu nie jest jednak w pełni satysfakcjonujący dla poszkodowanych.

W rozmowie z portalem niezalezna.pl oskarżyciel posiłkowy mecenas Bartosz Lewandowski podkreślił, że wnosił o trzy lata pozbawienia wolności. Przypomniał, że to minimalny wymiar kar jeśli chodzi o kwalifikację czynu jako usiłowanie rozboju.

Dodał, że tak jak jego klienci uważa, że celem działania Michała Sz. był:

[…] zabór telefonu komórkowego, po to, żeby później nie można było odtworzyć nagranego zdarzenia, co się nie udało.

Sąd jednak nie uznał tej kwalifikacji prawnej. Lewandowski przyznał, że rozważa podniesienie tej kwestii w trakcie ewentualnej apelacji. Wyraził też zadowolenie z faktu, że sąd mimo presji medialnej i podpisywanych apeli nie stanął po stronie oskarżonych i przyznał, że doszło do występku chuligańskiego.

ds/niezalezna.pl

Udostępnij