Setki milionów chrześcijan zagrożone prześladowaniami. Chodzi także o Europę

Na całym świecie mamy do czynienia z coraz częstszymi przypadkami prześladowania chrześcijan. Według informacji przekazanych przez dyrektora włoskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, aż 400 mln wyznawców Chrystusa mieszka na terytoriach, gdzie zagrożeni są prześladowaniami.
W rozmowie z włoskim miesięcznikiem „Il Timone” Alessandro Monteduro mówił, że chodzi zarówno o możliwe ataki terrorystyczne ze strony ekstremistów, jak i dyskryminowanie przez niektóre ugrupowania polityczne. Tu wskazał na Indie oraz Chiny, gdzie prześladuje chrześcijan samo państwo.
Monteduro opowiedział o 5 tys. projektów w 150 krajach, których celem jest pomoc prześladowanym chrześcijanom. Chodzi między innymi o wspieranie działalności duszpasterskiej – renowacja miejsc kultu czy wsparcie materialne posług wspólnoty wiernych.
Dyrektor włoskiego oddziału PkwP dodał, że od 2014 roku stowarzyszenie przekazuje też pomoc humanitarną zaopatrując w produkty pierwszej potrzeby osoby mieszkające na terenach na Bliskim Wschodzie, gdzie tzw. państwo islamskie usiłowało stworzyć swój kalifat. Włoch wskazał również, że nie chodzi jedynie o prześladowania takie jak napady czy zabójstwa, ale również ograniczanie działalności religijnej.
Przypomniał też słowa papieża Franciszka, który mówił o tym, że prześladowania definiuje:
[…] nie tylko jako to krwawe, czyli takie, które wszyscy znamy np. ze Sri Lanki, gdzie zamachowcy-samobójcy zabijali ludzi. On mówił wtedy też o prześladowaniu «cywilizowanym», czyli, wg jego własnych słów, przebranym w nowoczesność, w kulturę, w postęp.
Monteduro dodał, że chodzi o nowe prawa czy normy kulturowe, które inspirują działania dyskryminacyjne. Działania, których celem jest sytuacja, w której religie, w tym i chrześcijańska, ograniczone są do marginalnych przestrzeni miejsc kultu. Zaznaczył, że z takimi działaniami mamy do czynienia w Europie, chociażby Francji i Belgii.
ds/vaticannews.va/pl
Koszmar prześladowanych chrześcijan w Afganistanie. Jest gorzej niż w Korei Północnej
Dodaj komentarz