27 kwietnia, 2024
28 lutego, 2022

Rosja wciąż atakuje i ponosi straty. Bestialski atak na Charków, na Kijów spadł Iskander

(fot. twitter.com/Nexta)

Kolejny dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według resortu brony naszego wschodniego sąsiada, Rosja ponosi coraz poważniejsze straty. Według przekazanych dziś rano danych to już 5300 żołnierzy, niemal 60 samolotów i helikopterów, prawie 200 czołgów i ponad 800 transporterów opancerzonych. Niestety, Rosja nie rezygnuje z ataków wymierzonych w ludność cywilną.

Najbardziej przerażające doniesienia dotyczą Charkowa, który wciąż broni się przed rosyjskim okupantem. W dzisiejszym ostrzale, który miał miejsce w biały dzień, zginęło co najmniej jedenastu cywilów. Szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Syniehubow po ataku podkreślił:

To, co teraz dzieje się w Charkowie, to zbrodnia wojenna! To ludobójstwo ukraińskiego narodu.

Bombardowanie miasta udało się uwiecznić:

Na tym jednak nie koniec. W dniu, w którym po rozpoczęły się rozmowy pokojowe Rosji z Ukrainą, na Kijów wieczorem spadł pocisk balistyczny Iskander. Szef ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko podał, że ustalane są informacje o dokładnym miejscu oraz ofiarach.
Ataki rakietowe miały miejsce także w znajdujących się pod Kijowem Browarach i Wasylkowie.

28 lutego to również dzień, w Rosja zaczęła poważnie odczuwać skutki nakładanych na nią kolejnych sankcji. Po weekendzie funkcjonowania nie wznowiła giełda papierów wartościowych w Moskwie. Wiadomo już, że nie stanie się to także jutro. Ogromnie na wartości traci rubel, a Bank Rosji próbując ratować walutę, podniósł główną stopę procentową z 9,5 do aż 20 proc. Celem jest złagodzenie ryzyka dewaluacji oraz inflacji. Można się jednak spodziewać, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Rosja ma zostać odłączona od systemu płatniczego SWIFT.

Tego dnia miało również miejsce podpisanie przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wniosku o przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej. W sieci pojawiły się zdjęcia dokumentujące sygnowanie dokumentu w warunkach wojennych, które z pewnością przejdą do historii. Wczoraj w rozmowie z telewizją Euronews szefowa KE Ursula von der Leyen zapewniła, że Ukraina „jest jednym z nas i chcemy, aby znalazła się w Unii Europejskiej”.

ds/PAP,Onet.pl,Forsal.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023