Redaktor Naczelna miesięcznika „Znak” za „prawem wyboru” kobiet w kwestii życia dzieci nienarodzonych

(fot. Pixabay.com, zdj. ilustracyjne)

Dominika Kozłowska, szefowa miesięcznika „Znak”, który określa się jako katolicki, chciałaby, aby w sprawie aborcji przyjęto w Polsce rozwiązania niemieckie. Publicystka zadeklarowała poparcie aborcji do 12. tygodnia. Twierdzi też, że wiele osób z jej środowiska jest podobnego zdania.

W wywiadzie dla jednego z portali internetowych redaktor naczelna miesięcznika „Znak” i szefowa Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak opowiedziała o swoim niepokoju, jaki wywołuje milczenie opinii publicznej po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność przesłanki eugenicznej z ustawą zasadniczą.

Publicystka przyznała, że brała udział w proaborcyjnych manifestacjach Strajku Kobiet w 2020 roku. Kozłowska stwierdziła też, że w różnych państwach istnieją „katolickie organizacje”, które walczą o prawo do aborcji eugenicznej.

Uważam, że każda kobieta powinna osobiście podejmować decyzję, uwzględniając przy tym także racje ojca dziecka. Zawsze ktoś decyduje o losie kobiety i jej ciąży, więc musimy rozstrzygnąć, czy decyzja ma należeć do polityka i księdza, czy do kobiety. Ostatecznie – uważam – powinna należeć właśnie do kobiety – powiedziała Kozłowska, której wypowiedź przywołał portal PCh24.pl.

Redaktor naczelna „Znaku” zaproponowała zaimplementowanie w naszym kraju rozwiązań niemieckich. Przyznała, co prawda, że za popieranie aborcji tamtejsze „organizacje katolickie” spotkały się ze zdecydowaną krytyką Jana Pawła II, jednak stwierdziła, że „w ostatnim czasie doczekały się one symbolicznej rehabilitacji i uznania, że ich działalność jest cenna”.

Osobiście, ale też wiele osób ze środowiska „Znaku” jest podobnego zdania, sądzę, że warto przenieść do Polski rozwiązania obowiązujące w Niemczech (…). Tam legalne jest przerywanie ciąży do 12. tygodnia – zapewnia.

Wywiad szefowej miesięcznika „Znak” dla serwisu gazeta.pl i wypowiedzi o wsparciu odbierania życia dzieciom nienarodzonym skomentował w mediach społecznościowych publicysta dr Paweł Milcarek.

Jeśli chcecie się zapoznać z prawdziwym rakiem demolującym myślenie dzisiejszych spadkobierców niegdysiejszych instytucji katolickich, prawdopodobnie nie znajdziecie dzisiaj i bliżej nic lepszego jako jego przykład laboratoryjny – napisał na Facebooku.

AG/PCh24.pl

Udostępnij