Stracił nogi w wypadku. Teraz zdobył najwyższy szczyt Walii!

#niepełnosprawność #ochrona życia #pro-life #świadectwo

(Fot. Pixabay.com)

Przezwyciężanie barier związanych z niepełnosprawnością nie jest zadaniem łatwym. Wydawać by się mogło, że niektóre osoby zakładają sobie cele, które są niemożliwe do osiągnięcia. Tak było w przypadku Paula Ellisa, który mimo amputacji obu nóg postanowił zdobyć najwyższy szczyt Walii.

Historia Paula Ellisa powinna napawać otuchą każdego, czyje życie nie jest usłane różami. Walijczyk spadł z dużej wysokości i poważnie uszkodził kręgosłup. Przez to musiał walczyć z ogromnymi bólami przez szereg lat. W końcu zdecydował się na amputację obu nóg, które stały się dla niego przeszkodą w życiu.

Od tamtej pory jeździ na wózku inwalidzkim, ale nie stracił woli walki o aktywne życie. Gra w rugby na wózku, a pewnego dnia postanowił zdobyć najwyższy szczyt w Walii. Celem wyprawy było nagłośnienie problemu życia dzieci po amputacjach, a także zbiórka pieniędzy dla nich. Trasa, jaką Ellis miał do pokonania, to niemal 15 kilometrów.

Założony cel udało mu się osiągnąć po 13 godzinach wspinaczki. Dorobił się przy tym wielu pęcherzy, ale jest dumny ze swojego dokonania. Dzięki temu wyczynowi zebrał pieniądze, które pozwoliły sześciorgu dzieci wycieczkę na Teneryfę. Mężczyźnie nie wystarczyło jednak samo zdobycie szczytu. Rozbił też na nim namiot i spędził noc. Na dół wrócił dzięki protezie, którą przynieśli mu członkowie organizacji charytatywnej „Amp Camp”.

Znacznie trudniejszej wyprawy podjął się w ostatnim czasie pewien Rosjanin. Stał się on pierwszym człowiekiem po amputacji nóg, któremu udało się zdobyć ośmiotysięcznik. Więcej przeczytasz o tym w tym miejscu.