26 kwietnia, 2024
20 lutego, 2023

Ochronić oświatę przed wewnętrznym rozkładem! Jan Maria Rokita o „Szkole bez smartfonów”

(Fot. Pixabay, zdjęcie ilustracyjne)

„Właśnie podpisałem w sieci petycję do ministra edukacji o to, by w Polsce został wprowadzony zakaz używania smartfonów przez dzieci w szkole” – napisał Jan Maria Rokita w jednym z felietonów dla „Dziennika Polskiego”.

Polski polityk i publicysta z uznaniem pisze o regułach postępowania dotyczących korzystania  z telefonów w szkołach, m.in. we Francji, Anglii i USA. Mimo ogromnej skali przywiązania i uzależnienia młodych od smartfonów, okazuje się, że eksperyment ten sprawdza się. Pomimo dominującego permisywnego modelu wychowania oraz postępowości, nawet w krajach o radykalnie świeckiej ideologii politycznej.

Myślałem więc, że współczesny model permisywnego wychowania, którego dogmatem jest zakaz zakazywania dzieciom czegokolwiek, w imię świętych praw dziecka, stał się praktyką na tyle powszechną i ugruntowaną, że nie sposób się mu już przeciwstawić. Nawet – jeśli ewidentnym jego skutkiem jest upadek wychowania i cofka intelektualna młodego pokolenia. Dziś już wiem, że przynajmniej gdy idzie o Francję, to (Bogu dzięki) się pomyliłem. „Rewolucji małolatów” nie było. – zauważa Jan Maria Rokita.

I podkreśla jeszcze ważniejszy aspekt tego doświadczenia. 

Dorośli stanęli jednak po stronie państwa, zaniepokojonego tym, że powszechne i nieustanne używanie smartfonów przez dzieci w szkole przyczynia się do wewnętrznego rozkładu francuskiej oświaty. I dziś w zasadzie nie ma już poważnych głosów postulujących wycofanie się z zakazu – zaznacza autor felietonu.

Jak zauważa publicysta, badania naukowe potwierdzają pozytywne skutki zakazu smartfonów w szkołach. 2/3 uczniów zaczęło robić lepsze notatki z zajęć, uzyskując średnio o półtora stopnia wyższe oceny na egzaminach. A badacze z angielskiej LSE podali nawet, że zakaz smartfonów jest „najtańszym sposobem zmniejszania nierówności edukacyjnych”.

Prawdę mówiąc, dziw bierze, że w Polsce, od tylu lat rządzonej przez konserwatystów, inicjatywa szkolnego „banu na smartfony” pojawia się dopiero teraz. I to bynajmniej nie dzięki prezydentowi (jak we Francji), albo ministrowi edukacji, ale za sprawą obywatelskiej fundacji, inspirowanej katolickim myśleniem o szkole – dodaje Jan Maria Rokita.

Centrum Życia i Rodziny zachęca zwłaszcza rodziców i wychowawców do podjęcia walki z cyfrowym nałogiem polskich uczniów. Stąd apel do Min. Edukacji i Nauki o wprowadzenie – wzorem innych krajów – zakazu używania w szkołach urządzeń elektronicznych, w tym smartfonów i smartwatchów. Więcej informacji na stronie: szkolabezsmartfonow.pl

MZ/ plus.dziennikpolski24.pl

Bogna Białecka: „Dziecko, które wiele godzin przesiaduje przed ekranem smartfona, może trwale uszkodzić sobie mózg”

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023