28 kwietnia, 2024
3 stycznia, 2024

„Nikim nie da się zastąpić tego dziecka, które się utraciło”. Świadectwo matki, która poddała się aborcji

(fot. pixabay,)

Żal po zabiciu dziecka w aborcji powraca nawet po wielu latach, a dziecka, które zostało pozbawione życia nie da się zastąpić kolejnym. Mówi o tym 74-letnia pani Teresa. „Dzisiaj jest tyle świadomości o tym, czym jest dziecko poczęte, na USG można zobaczyć, jak się rozwija (…) Gdyby tak było wcześniej, nigdy bym tego nie uczyniła” – mówi o aborcji.

Cierpienie po stracie dziecka zawsze jest silne, także po starcie dziecka, które zostało zabite w aborcji. Żal często jest zagłuszany przez zgiełk codziennych spraw i obowiązków, ale często powraca.

Bardzo żałuję aborcji, codziennie na kolanach przepraszam Pana Boga za tę zbrodnię i proszę o przebaczenie.(..) Nie mam odwagi powiedzieć o tym swoim dzieciom, bo wiem, że sprawiłabym im wielki ból. (…) Tak bardzo bym chciała, aby to moje świadectwo zostało rozpowszechnione na cały świat żeby ci biedni ludzie, którzy nie wiedzą, co czynią, zrozumieli, że sumienie się odezwie i będą tego [aborcji] bardzo żałować – wyznała Pani Teresa w świadectwie na łamach „Naszego Dziennika”.

Aborcji swojego trzeciego dziecka dokonała w latach 70-tych. Byli z mężem młodym małżeństwem z dwojgiem dzieci. Pochodzili z rodzin wielodzietnych. W kolejną ciąże pani Teresa zaszła pięć miesięcy o urodzeniu syna. Było to dla niej zaskoczenie i nie mogła poradzić sobie z towarzyszącym jej emocjami.

W latach siedemdziesiątych nie było świadomości, czym jest aborcja, traktowano ją jako zwykły zabieg, dlatego bez zastanowienia to uczyniłam. Po tym strasznym dniu przeżyłam koszmar, ale z czasem pośród wielu zajęć życie toczyło się dalej – wyznała.

Po roku pani Teresa znów spodziewała się dziecka. Choć dla młodych rodziców też była to trudna sytuacja, to nie odrzucili myśl o aborcji.

Urodziłam syna, którego bardzo pokochaliśmy i cieszyliśmy się, że to zrekompensuje naszą stratę po utraconym dziecku. Dostaliśmy większe mieszkanie i prowadziliśmy życie po katolicku. Wydawało nam się, że jesteśmy szczęśliwą rodziną. Po siedmiu latach urodziłam córeczkę, byliśmy zadowoleni, że zastąpi nam to dziecko, któremu nie daliśmy życia. Jednak nikim nie da się zastąpić tego, które się utraciło – wyznała.

Jak napisała w świadectwie Pani Teresa, ma dobrego męża, czworo dzieci, siedmioro wnucząt i pozornie są szczęśliwą rodziną. Jednak żal po zabiciu jednego ze swoich dzieci w aborcji towarzyszy wciąż jej i mężowi. To cierpienie w pewien sposób ukoiło nadanie dziecku imienia, włączanie się w Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, czy wspieranie fundacji obrońców życia. Jednak ono jest. Jak mówi, aborcja zawsze pozostawia ślad.

AG/ „Nasz Dziennik”

Badania: 80% zgwałconych kobiet, które dokonały aborcji, żałuje swojej decyzji

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023