26 kwietnia, 2024
26 marca, 2022

„Moja panda, mój wybór, mamo”. Nowy film Disney’a i Pixara zaniepokoił niektórych rodziców

(fot. unsplash.com/max-cortez)

Niedawno do kin trafił film wytwórni Disney/Pixar „To nie wypanda” (Turning Red). Rodzice zwrócili uwagę na to, że dostające dzieci przedstawione w produkcji nie mają szacunku do rodziców oraz że pojawiają się tam wątki seksualne.

Według krytyka cytowanego przez The Daily Wire, ten film to „sensacja o dojrzewaniu, w której rzeczy nadprzyrodzone i przyziemne szczęśliwie idą ze sobą w parze”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pixar Turning Red (@pixarturningred)

Oburzeni rodzice twierdzą jednak, że dzieci w filmie są nieposłuszne, a wątki, gdzie dziewczynka buntuje się przeciwko swojej „przesadnie surowej” matce do tego stopnia, że nie okazuje jej szacunku, są zbyt częste. 

W „To nie wypanda” Mei Lee jest pewną siebie, niezdarną trzynastolatką, rozdartą między byciem posłuszną córką swojej matki a chaosem dorastania. I jakby zmiany w jej zainteresowaniach, związkach i ciele nie były wystarczające, za każdym razem, gdy jest zbyt podekscytowana (co w przypadku nastolatki zdarza się praktycznie ZAWSZE), zamienia się w gigantyczną czerwoną pandę! – czytamy na portalu Rotten Tomatoes

Film co prawda jest przeznaczony dla nieco starszych widzów w porównaniu do innych filmów Pixara, zwłaszcza, że porusza temat dojrzewania. Jednak nawet biorąc pod uwagę grupę docelową, niektórzy rodzice i recenzenci twierdzą, że projekt ten posuwa się o kilka kroków za daleko.

Film zawiera powtarzające się wątki i sceny, w których dzieci okłamują rodziców i wymykają się z domu. Wszystko to jest ukazane jako fajne i w porządku, ponieważ mama głównej bohaterki jest przedstawiona jako zbyt surowa, zbyt opiekuńcza i „psychiczna”. (…) 13-letnia główna bohaterka mówi o tym, że szanowanie rodziców jest wspaniałe, ale że czasami szanowanie ich „za bardzo” oznacza, że nie szanujesz siebie – napisał jeden z recenzentów portalu Common Sense Media.

Richard Roeper, recenzent Chicago Sun Times nie był zachwycony filmem i ostrzegł rodziców, którzy wybierają się film z dziećmi, które jeszcze nie wkroczyły w okres dojrzewania, że „po tym filmie będziesz odpowiadał na mnóstwo pytań”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pixar Turning Red (@pixarturningred)

W filmie jest scena, w której Mei Lee po raz pierwszy zmienia się w pandę, a jej mama omyłkowo myśli, że córka doświadcza pierwszej miesiączki i zaczyna wymieniać rodzaje podpasek, jakie ma jej do zaoferowania. Mówi też, że ciało dziewczyny będzie się teraz zmieniać oraz „jesteś teraz pięknym, silnym kwiatem, który musi chronić swoje delikatne płatki i regularnie je czyścić”.

Roeper stwierdził, że takie sceny mogą być pouczające dla starszych dzieci, jednak dla maluchów są nieodpowiednie. 

Problemy są głównie ze scenariuszem, który często wymaga od Meilin, aby była niemal irytująco nieznośna. Tymczasem jej matka zachowuje się jak potwór przez większą część historii, która nabiera coraz bardziej nadprzyrodzonego charakteru, aż do momentu, w którym pojawia się nawiązanie do „Pogromców duchów” – napisał krytyk. 

Inna scena, która Roeper wymienia jako niewłaściwą i która rzeczywiście została źle przyjęta, jest moment, kiedy mama dziewczyny próbuje powstrzymać córkę przez przemianą w pandę, na co ta odpowiada: „Moja panda, mój wybór, mamo”.

Czy jest to nawiązanie do haseł aktywistów aborcyjnych? A może promocja ideologii gender, według której każdy ma prawo być tym, kim się „czuje wewnątrz”?

Amerykańscy konserwatyści zwracają uwagę na to, że takie sceny mogą być kolejną propagandą Disney’a, który wielokrotnie pokazywał poparcie dla ruchów promujących aborcję oraz środowiska LGBT.

Są też recenzenci, którzy pokochali „To nie wypanda” twierdząc, że jest dziwaczny, a jednocześnie uchwycił istotną prawdę o dojrzewaniu. 

Przesłaniem filmu jest kobieca przyjaźń, przyjmowanie zmian i przytulanie wewnętrznej pandy, a także radzenie sobie z konfliktami między matką a córką– czytamy w recenzji The Guardian.

Produkcja jest dostępna na platformie Disney+ i w polskich kinach. Na portalu Filmweb ma ocenę 7,1 od widzów i 8,0 krytyków. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pixar Turning Red (@pixarturningred)

 

AM/DailyWire.com, RottenTomatoes.com, Filmweb.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023