„Moja biologiczna mama wyszła z kliniki i wybrała życie”. Świadectwo Emily

Przed ośrodkami aborcyjnymi w USA i wielu innych krajach często modą się obrońcy życia. Ich milczące świadectwo i szturm modlitewny poruszają wiele serc kobiet, które często zmieniają decyzję o aborcji i pozwalają przyjść na świat swoim dzieciom.
Zwolennicy aborcji dążą do wprowadzenia prawa, które zakaże czuwania obrońców życia przed klinikami aborcyjnymi w wielu krajach. Pracownicy ośrodków aborcyjnych mają świadomość, że proliferzy mogą przyczynić się do zmiany decyzji o aborcji przez kobietę. Często, jak mówią matki, słowa wsparcia, otuchy, czy propozycja konkretnej pomocy, sprawiają, że kobieta w jednej chwili decyduje się zrezygnować z aborcji i urodzić dziecko.
Moja biologiczna mama wyszła z kliniki i wybrała życie. 60 milionów kobiet nie odeszło. Maszeruję dla nich – wyznaje Emily Kirby, studentka z Uniwersytetu Samford.
Emily i wiele innych osób to pokolenie uratowane przed okrutną śmiercią w aborcji przez wielu wolontariuszy, którzy od lat, każdego dnia, przychodzą przed kliniki, niezależnie od pogody, od przykrych słów, jakie mogą ich usłyszeć.
Wolontariusze cierpliwie trwają na modlitwie, a jeśli jest to możliwe, podejmują krótką rozmowę z kobietą, która przychodzi na aborcję i oferują jej konkretną pomoc, by ocalić życie dziecka i ją przed traumą aborcji.
Młodzi ludzie, którzy poznali swoją historię ocalenia przed śmiercią często angażują się w takie inicjatywy modlitewne. W ten sposób chcą dać świadectwo przywiązania do życia, ale i pomóc innym.
AG/StudentsForLife.org
Dodaj komentarz