Lublin: „Tak jak św. Józef był ziemskim opiekunem Świętej Rodziny, tak i my mamy zadanie bronić świętości naszych rodzin i bliskich”

Każda pierwsza sobota miesiąca jest dla nich okazją do wspólnej, publicznej modlitwy różańcowej. „Męski Różaniec” w Lublinie i innych miastach Polski łączy coraz więcej mężczyzn i ich synów. „Wierzymy, że naszą rolą, tj. rolą mężczyzn, w Bożym zamyśle jest ochrona na życie wieczne wszystkich tych, których Bóg podarował nam tu, na ziemi” – mówią, za wzór przyjmują św. Józefa.
Wiara nie jest ich prywatna sprawą. Mężczyźni z Lublina i okolic chcą się nią dzielić nie tylko ze swoimi synami, córkami, rodzinami, ale również dać świadectwo wiary innym. Przede wszystkim jednak pragną wypełnić wezwanie Matki Bożej do modlitwy różańcowej i wynagrodzenia za grzechy przeciw Niepokalanemu Sercu Maryi.
Poprzez włączenie się w modlitwę różańcową chcą również kształtować swojego ducha, formować się, by troszczyć się o swoje rodziny.
Wierzymy, że naszą rolą, tj. rolą mężczyzn, w Bożym zamyśle jest ochrona na życie wieczne wszystkich tych, których Bóg podarował nam tu, na ziemi. Tak jak św. Józef był ziemskim opiekunem Świętej Rodziny, tak i my mamy zadanie bronić świętości naszych rodzin i bliskich. Chcemy czynić to razem, we wspólnocie mężczyzn. W tej jedności umacniamy naszą męską tożsamość i męskie cnoty – podkreślają modlący się mężczyźni.
Wielu z ich doświadczyło w swoim życiu przemiany, pomocy Maryi i opieki Bożej, właśnie dzięki wytrwałej, pełnej wiary i ufności modlitwie różańcowej.
Był taki czas, kiedy w mojej rodzinie źle się działo i wszystko wskazywało na to, że małżeństwo się rozpadnie, a problemy z dziećmi będą coraz większe. Nie wiedziałem, co robić. Poszedłem do spowiedzi i usłyszałem od księdza: „Weź różaniec do ręki i módl się”. Nie widząc innego wyjścia, chwyciłem się tej modlitwy. Zacząłem czytać o Różańcu, o prośbach Matki Bożej, by właśnie w ten sposób się modlić i obietnicach związanych z odmawianiem Różańca. Dotarło do mnie, że dostaję do ręki potężną broń do walki z szatanem, uchwyciłem się jej i każdego dnia ta modlitwa stała się moją rzeczywistością. Rodzinę powoli udało się posklejać, a odkąd moje dzieci widzą mnie z różańcem w ręku, łatwiej nam o porozumienie – opowiada cytowany przez lubelski oddział „Gościa Niedzielnego” uczestnik Męskiego Różańca.
Jak mówią, to już nie jest modlitwa, którą odmawiało się, ponieważ taka była tradycja w rodzinie. Dziś modlitwa różańcowa dla każdego z nich jest pogłębianiem relacji z Bogiem, która przynosi piękne owoce.
W moim życiu pojawił się żywy Bóg, wiara przestała być czymś nieokreślonym, czy tradycją przejętą od rodziców, ale stała się moim osobistym doświadczeniem, które popychało mnie do tego, by mówić innym o Jezusie – mówi Tomasz Gawidziel, inicjator „Męskiego Różańca” w Lublinie.
W Polsce już 25 miast dołączyło do spotkań modlitewnych w pierwszą sobotę miesiąca i „Męskiego Różańca”.
AG/Lublin.gosc.pl
Męski różaniec na ulicach (nie tylko!) polskich miast. Zobacz zdjęcia!
Mężczyźni na kolanach, modlący się do Maryi. Męski Różaniec w krajach Ameryki Łacińskiej
Dodaj komentarz