Kanada: śmierć jako luksusowe „spersonalizowane doświadczenie”. Rodzą się pytania o eutanazyjny biznes
Jeden z domów pogrzebowych w Kanadzie proponuje swoim klientom nową usługę: „spersonalizowane doświadczenie” eutanazji. Dla osób, które decydują się zakończyć życie poprzez wspomagane samobójstwo, ale nie chcą robić tego w warunkach szpitalnych, przygotowano przestrzeń, gdzie mogą umrzeć w bardziej komfortowy sposób. Coraz częściej pojawiają się pytania o to, czy tego rodzaju eutanazyjny biznes jest etyczny.
Dom pogrzebowy Complexe Funéraire w regionie Haut-Richelieu w Kanadzie od niedawna oferuje nową usługę, kierowaną do osób, które przygotowują się do śmierci poprzez eutanazję. W komfortowych, zbliżonych do domowych warunkach osobie umierającej oferowane są dodatkowe udogodnienia, jak np. możliwość oglądania filmu w czasie całego procesu czy też wypicia lampki wina. Wszystko to w cenie od 700 dolarów.
Jak zapewnia szef zakładu Mathieu Baker, uruchomienie usługi „spersonalizowanej” eutanazji jest odpowiedzią na potrzeby klientów. Jego zdaniem wiele osób nie chce umierać w szpitalu lub domu opieki, gdzie personel nie może zapewnić „spersonalizowanego doświadczenia śmierci”.
Chcesz obejrzeć film? Chcesz kieliszek wina? Niektórzy ludzie chcą być w grupach cztero- lub pięcioosobowych, a my mieliśmy grupy nawet do 30 osób – mówi Baker.
Właściciel domu pogrzebowego zaznacza również, że osobami, które potrzebują odpowiednich warunków w trakcie eutanazji są także bliscy osoby, która umiera.
Osoba, która podjęła decyzję, jest zwykle bardzo przekonana, ale dzieci, rodzeństwo lub inni członkowie rodziny niekoniecznie są po tej samej stronie – podkreśla.
Szpitale często nie zapewniają nie tylko opieki psychologicznej czy emocjonalnej dla rodziny, ale nawet przestrzeni wystarczającej, aby bliscy mogli towarzyszyć osobie umierającej.
Sala szpitalna jest wyposażona w określony sposób i ma ograniczone rozmiary. Nie zawsze możesz tam mieć przy sobie wszystkich, których obecności pragniesz – wspomina Patrick Savoie, który towarzyszył teściowi w trakcie eutanazji.
Decyzja o skorzystaniu z usługi „spersonalizowanej eutanazji” w domu pogrzebowym umożliwiła całej rodzinie teścia Patricka pożegnanie go i towarzyszenie w ostatnich chwilach.
To był bardzo ładny pokój – opowiada Savoie. – Dano nam czas, którego potrzebowaliśmy, by pożegnać się jak trzeba. By zapewnić mu [umierającemu] komfort.
Jednak w związku z pojawieniem się na rynku nowego rodzaju usługi pojawiają się również wątpliwości, czy właściwe jest zarabianie pieniędzy na osobach poddawanych eutanazji i ich rodzinach.
Rzeczniczka ministra Quebecu odpowiedzialnego za seniorów Sarah Bigras zapowiada, że minister zajmie się tą kwestią i upewni się, że takie usługi nie są próbą zarobienia na osobach chcących dokonać eutanazji.
Pojawiły się liczne pytania i potrzebujemy czasu, by ocenić tę kwestię – stwierdziła Bigras. – Ważne jest to, aby na pierwszym miejscu postawić oczekiwania ludzi, jednocześnie upewniając się, że proponowane usługi nie są próbą monetyzacji tej praktyki – dodała.
Prowincja Quebec to miejsce, gdzie praktyka eutanazji cieszy się wyjątkową popularnością. Liczba osób decydujących się na eutanazję lub wspomagane samobójstwo od czasu, gdy stały się one legalne, wzrosła z 63 osób w latach 2015–2016 do ponad 3000 w latach 2021–2022.
Zgodnie z najnowszym raportem „Medical Assistance in Dying” przygotowanym przez Health Canada, 17,3% osób jako powód podjęcia decyzji o zakończeniu życia w ten sposób podało „izolację lub samotność”. W 35,7% przypadków pacjenci uważali, że są „ciężarem dla rodziny, przyjaciół lub opiekunów”.
AAG/righttolife.org.uk/cbc.ca
Dodaj komentarz