27 kwietnia, 2024
4 sierpnia, 2023

Uzależnienie od kokainy niszczyło życie Andrei. Pomogła mu Wspólnota Cenacolo. Dziś jest szczęśliwym mężem i ojcem

(fot. pixabay.com, father-gc5d317398_1280, zdjęcie ilustracyjne)

 „Wcześniej każdego dnia myślałem o zabiciu się, dziś z Bogiem na nowo odkrywam wolę życia. To cud, że mogę mieć dzieci i chodzić spać z czystym sumieniem” – mówi Andrea. Jako młody chłopak uwikłał się w narkotyki. Ratunek znalazł we wspólnocie Cenacolo. Dziś ma szczęśliwą rodzinę i innych obdarza pomocą.

W ostatnich dniach, w Domu Formacyjnym Wspólnoty Cenacolo w Saluzzos we Włoszech, zmarła s. Elvira Petrozzi, założycielka wspólnoty Cenacolo „Wieczernik”. Misją wspólnoty jest pomoc głównie młodym ludziom zniewolonym przez nałogi. W ciągu trzech dekad powstało 80 takich miejsc w różnych państwach na świecie. Przybywają do nich młodzi ludzie, którzy wyczerpali już wszelkie możliwości i metody leczenia. Tutaj, przez modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu, codzienną pracę fizyczną i budowanie relacji doświadczali przemiany życia.

Do jednego z domów wspólnoty Cenacolo przyjechał również Andrea. Był silnie uzależnionym narkomanem. Miał depresję i myśli samobójcze. Dziś ma szczęśliwą rodzinę, żonę, dwoje dzieci. W dowód wdzięczności za ocalone życie działa w ośrodku „Dobrego Samarytanina”, który niesie pomoc innym.

Myślę, że poznałem Boga i nauczyłem się godnie nieść krzyż – mówi.

Przez lata, każdego ranka pierwszą myślą Andrei była myśl o samobójstwie. Aby tego nie robić, zażywał codziennie kokainę. Jego organizm był już na skraju wyczerpania. Całe życie młodego mężczyzny opierało się na kłamstwie, niszczeniu wszystkiego wokół. 

Przyjechałem w to miejsce i nie czułem się oceniany, po prostu mnie przytulili i powiedzieli: „No dalej, ty też możesz to zrobić” [wyjść z uzależnienia-red.] – wspomina pierwsze słowa, które usłyszał, kiedy przekroczył drzwi wspólnoty.

Nauczyłem się, że wszystko trzeba robić od A do Z, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, bo wcześniej z kokainą nie mogłem nic zrobić – mówi.

To we wspólnocie, poprzez modlitwę, systematyczną pracę fizyczną, pracę nad sobą, uczenie się czynności życia codziennego zmienił się i przede wszystkim doświadczył uzdrowienia wewnętrznego.

Wcześniej byłem szaleńcem. Nie pomyślałbyś o tym, gdy zobaczysz, jak wykonuje te drobne gesty hojności wobec każdego człowieka – przyznaje.

Andrea jest przekonany, że jego życie jest cudem. We wspólnocie poznał również swoją żonę Antonię. Także ona zmagała się uzależnieniem od narkotyków. Po wyjściu ze wspólnoty pobrali się. Później na świat przyszły ich dzieci.

Są darem. To naprawdę cud. … Czasami nie zdaję sobie sprawy, jaki to cud. Przede wszystkim to cud, że kładę się spać z czystym sumieniem. Kiedyś spędzałem noce w złu, w kłamstwie, w śmieciach – wyznaje.

Matka Elvira (Rita Angese Petrozzi) urodziła się w 1937 roku. Mając 46 lat opuściła zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Joanny Antidy Thouret, by w pustostanie, w domu przekazanym przez miasto Saluzzo w Piemoncie założyć Wspólnotę Cenacolo. W Polsce są trzy domy Cenacolo, które przyjmują mężczyzn: w Giezkowie k. Koszalina, w Krzyżowicach k. Jastrzębia-Zdroju i Porębie Radlnej k. Tarnowa i jeden dla kobiet Na Grabówki k. Suszca. Kolejny dom powstaje przy parafii św. Jana z Dukli w Częstochowie.

AG/vaticannews.it, gosc.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023