25 kwietnia, 2024
11 sierpnia, 2021

„Genderowa” matematyka oraz „poznawanie ciała i przyjemność u niemowlaków”. Hiszpańska lewica reformuje edukację

(Premier Sanchez. Ministry of the Presidency. Government of Spain (Attribution or Attribution), via Wikimedia Commons)

Porażającą reformę, a raczej deformację systemu edukacji planują rządzący Hiszpanią socjaliści i ich komunistyczni partnerzy – wynika z relacji dzienników „El Mundo” oraz „ABC”. W planach jest m.in. „genderowa” matematyka oraz cała gama bezeceństw skierowanych także do najmłodszych.

Dwa hiszpańskie dzienniki opisują wstępny projekt zmian w dotychczasowym programie nauczania. Na jego podstawie powstać mają podręczniku, które już wkrótce wejdą do użytku. Zmiany dotyczą edukacji od etapu wczesnoszkolnego aż po szkołę średnią.

Hiszpańskie gazety zwracają uwagę na najbardziej skandaliczne elementy zmian, jakie chcą wprowadzić lewicowi fanatycy. W programie mówi się np. o „przyjemności oraz poznawaniu ciała u niemowlaków”, a nauka – czy raczej: „nauka” – ma opierać się na zabawach stymulujących i eksploracyjnych. Ideologizacja ma dotknąć także matematyki, w której pojawi się perspektywa genderowa oraz „socjoemocjonalny” punkt widzenia.

Program pozostaje w zgodzie z tzw. prawem Calaa – reformą zatwierdzoną pod koniec ubiegłego roku, którą poparli socjaliści, komunizujący Podemos oraz separatyści.

Przed zmianami ostrzega Partia Ludowa, która zwraca uwagę także na uderzenie władzy we wpływ rodziców na edukację ich dzieci oraz na zwiększenie kompetencji regionów autonomicznych.

Najbardziej groźne wydają się jednak szczególnie idee skierowane do dzieci w wieku 0-6 lat, a zakładające, że człowiek już w tym wieku buduje swoją seksualność oraz płeć. Dlatego też edukacja ma umożliwiać odkrywanie seksualności oraz budowanie płciowości poprzez równość i role niestereotypowe.

Nauka – w zgodzie z szalonymi pomysłami hiszpańskiej lewicy – winna opierać się na eksperymentach. Nie chodzi jednak o doświadczenia np. w chemii, a o eksploracyjne zabawy stymulujące. W resortowym dokumencie mówi się ponadto o ciele jako… źródle eksperymentów. Sposobność ku takim czynom ma zapewnić – w myśl autorów – środowisko szkolne. Pisze się ponadto o odkrywaniu przez niemowlęta przyjemności wynikających z takich aktywności. Celem ma być „poznanie własnego ciała” umożliwiające „identyfikowanie doznawanych odczuć”.

Skandaliczna perspektywa nie znika oczywiście i na kolejnych etapach edukacji. Zgorszenie ma być bowiem wlewane również w umysły dzieci w wieku 6-12.

Ideologizuje się ponadto matematykę, która w wersji genderowej ma uczyć zwalczania stereotypów i uprzedzeń płciowych. Celem całej tak rozumianej edukacji jest „inkluzywność” i likwidacja barier.

Lewicowe poglądy mają być obecne także na lekcjach WF-u. Chodzi tu o lansowanie tzw. otwartej wizji sportu, czego elementem ma być wiedza o różnych ligach, w tym żeńskich, męskich, mieszanych oraz odniesienie do rozmaitych płci.

Uczniowie – wedle tego modelu – będą oceniani tylko jeden raz w roku, a „powtarzanie” klasy ma należeć do niezwykłej rzadkości.

MWł/gazetaprawna.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023