Eduardo Verástegui: „Jeśli mężczyzna nie jest w stanie chronić dzieci w łonie matki, to zachowuje się jak tchórz”

Prawdziwy mężczyzna jest opiekunem, taka jest jego natura, by być obrońcą życia”, mówi Eduardo Verástegui z Meksyku. Producent filmowy, aktor, ale przede wszystkim obrońca życia przypomina o prawdziwej misji i roli mężczyzn. Przestrzega też kobiety przed manipulacją i fałszywym rozumieniu wolności.

Eduardo Verástegui często mówi drodze swojego nawrócenia, niewątpliwie jest też obrońcą i ambasadorem dzieci, które skazuje się na śmierć w aborcji.

Meksykanin od wielu lat jest zaangażowany w obronę życia. W jednym z tekstów pt. „Aborcja nie jest prawem, jest przestępstwem” producent filmowy mówi o tym, jak kultura śmierci zakorzeniła się w umysłach wielu ludzi, jak zmienia mentalność pokoleń pozostawiając za sobą niezliczone ofiary, nie tylko zabite niewinne dzieci, ale poranione matki, ojców, rodzeństwo….

Eduardo Verástegui created a widely acclaimed pro-life film named Bella, which has saved thousands of lives.

He also founded the Guadalupe Medical Center, which serves women and their preborn children in the heart of downtown Los Angeles.

Thank you, @EVerastegui! pic.twitter.com/A0khESx978

— Live Action (@LiveAction) August 24, 2021

Verástegui demaskuje retorykę ostatnich lat, gdzie lobby aborcyjne, które przenika wszystkie sfery życia, naciska na przestrzeganie praw człowieka i równie mocno odbiera te prawa najbardziej bezbronnym istotom, które zabija się w aborcji.

Aborcja nie jest prawem, jest przestępstwem (…) nie pozwól, aby sprali ci mózg – napisał meksykański aktor, i to zdanie było często przytaczane przez media społecznościowe.

W tekście jednak Meksykanin mówi o wiele więcej. Przede wszystkim podkreśla, że nie osądza nikogo, ale chce zdemaskować kłamstwo i nazwać po imieniu zło, które rozprzestrzenia się na świecie. 

Kobietom, które zostały oszukane i zmanipulowane przez kulturę śmierci i które uważają, że zbrodnia aborcji jest prawem i którym bardzo zależy na prawach kobiet, zadaję następujące pytanie: czy życie ludzkie, które nosicie w sobie, nie jest też kobietą? Gdzie są prawa tych małych kobiet? – pytał.

Verástegui skłania kobiety do podjęcia refleksji nad tym, kto stoi za kulturą śmierci?

(…) kto chce zakończyć wszystko, łącznie z twoim życiem? Wszyscy przebrani w szaty fałszywej wolności; wolność to nie robienie tego, co chcemy, prawdziwa wolność to robienie tego, co jest słuszne, co jest etyczne – mówił.

Jak zauważył, dziś dla dziecka najbardziej niebezpiecznym miejscem na ziemi jest łono matki.

Jeśli polityk nie jest w stanie obronić najmniejszego w swoim kraju dziecka, które jest w łonie matki i jest zagrożone aborcją, to zastanawiam się, kogo on zamierza bronić? – pytał i podkreślał, że to także politycy są odpowiedzialni za to, co dzieje się z dziećmi nienarodzonymi.

Verástegui zasugerował też potrzebę podjęcia działań mających na celu wsparcie matek, które są w ciąży. Jak mówił, dlaczego nie pomóc matkom, które są osamotnione w wychowaniu dzieci? Dlaczego nie podjąć promocji adopcji, dlaczego nie podjąć próby zmiany okoliczności, które sprawiają, że rodziny popadają w ubóstwo?

Prawdziwy mężczyzna jest opiekunem, taka jest jego natura, by być obrońcą życia. Jeśli nie jest w stanie chronić i bronić najmniejszych istot, tych, które nie mogą się obronić, [tych] najbardziej delikatnych; dzieci, które są w łonie matki i są zagrożone aborcją, [to] zachowuje się jak tchórz – podkreślił.

AG/Redacción Bles, catolicodefiendetufe.org