Andrea Bocelli kolejny raz dzieli się świadectwem wiary i wdzięczności. Trwa seria koncertów w sanktuariach na całym świecie
Włoski tenor Andrea Bocelli niejednokrotnie już dzielił się z fanami świadectwem swojej wiary i wdzięczności za życie. Teraz daje wspaniały prezent pielgrzymom: z serią koncertów odwiedza sanktuaria maryjne na całym świecie.
W uroczystość Matki Bożej z Góry Karmel słynny śpiewak Andrea Bocelli wystąpił w sanktuarium Matki Bożej z Lourdes we Francji. Koncert był częścią trasy koncertowej, w czasie której Bocelli wraz z Chórem i Orkiestrą Pau Pays de Béarn pod dyrekcją włoskiego mistrza Carlo Berniniego odwiedza sanktuaria maryjne na całym świecie. W serii bezpłatnych koncertów wraz z Bocellim występują również utalentowani soliści, tacy jak ukraińska skrzypaczka Anastasiya Petryshak i francuska sopranistka Clara Barbier Serrano.
Koncert w Lourdes upamiętniał ostatnie objawienie Matki Bożej św. Bernadetcie Soubirous, które miało miejsce 16 lipca 1858 r. Było to 18. i ostatni raz, kiedy Matka Boska ukazała się św. Bernadetcie. Dostęp do Groty, w której objawiała się Maryja Panna, był już wówczas uniemożliwiony, miejsce zostało odgrodzone płotem przez rząd. Bernadetta przeszła więc na drugi brzeg rzeki Gave i tam ujrzała Maryję, która według jej słów wyglądała piękniej niż kiedykolwiek.
Przed wydarzeniem Bocelli opublikował wideo, w którym opowiedział o swojej pierwszej wizycie w Lourdes jako dziecko i podzielił się osobista refleksją o tym miejscu.
Miałem osiem lat, kiedy pojechałem do Lourdes z mamą i babcią. Pewnego razu, kiedy mogłem odwiedzić to święte miejsce, miałem przywilej wykąpać się w wodach Lourdes – wspomina śpiewak. – Cieszę się, że po tylu latach wracam do Lourdes, aby dzięki darowi, który otrzymałem z nieba, podziękować za wszystko, co niezwykłe, co zostało mi dane, i podziękować Dziewicy Maryi, której zawsze byłem niezwykle oddany, i spotkać się ze wszystkimi wierzącymi, którzy zechcieliby być obecni na tym wydarzeniu.
Przypomnijmy, że słynny tenor przez większość swojego życia jest niewidomy. Urodził się z jaskrą i był niedowidzący, a ostatecznie stracił wzrok jako nastolatek. Bocelli niejednokrotnie mówił o tym, że jego życie zostało ocalone dzięki odwadze i miłości jego matki. Kobieta była namawiana do aborcji przez lekarzy, którzy podejrzewali niepełnosprawność u jej nienarodzonego dziecka, ale odmówiła.
AAG/aleteia.org
Dodaj komentarz