Aborcjoniści biorą się za Afrykę. Liberia może zalegalizować zabijanie dzieci nienarodzonych

(Fot. unsplash.com/James Wiseman jameswiseman - Afryka, fot. ilustracyjne)

Jeszcze tego lata w afrykańskiej Liberii przeprowadzone zostanie głosowanie nad ustawą mającą na celu liberalizację przepisów aborcyjnych. Według miejscowych mediów, zaangażowane w zmianę prawa są nie tylko krajowe środowiska liberalne, ale także fundacje związane z najbardziej wpływowymi rodzinami z USA – Clintonami, a także Billem Gates’em.

W Afryce coraz częściej mamy do czynienia z promowaniem zabijania dzieci nienarodzonych pod płaszczykiem rzekomej troski o zdrowie i prawa kobiet. Procedowana w liberyjskim parlamencie ustawa proponuje dopuszczenie aborcji do 18 tygodnia ciąży bez podania powodu. Co więcej, dzięki klauzulom dotyczącym m.in. legalnej aborcji w razie „zagrożenia dla psychicznego zdrowia matki”, zdaniem komentatorów można uznać, że jest ona dopuszczalna aż do 9. miesiąca ciąży.

Liberyjskie prawo w tej chwili jest zbliżone do polskiego – aborcja legalna jest w przypadku gwałtu czy zagrożenia życia matki. Dodatkowo, w Liberii dopuszcza się ją w przypadku śmiertelnych wad dziecka. O rzekomej konieczności zmiany prawa mówi przede wszystkim szefowa senackiej komisji zdrowia Augustine Chea. W jej narracji padają te same hasła, które słyszeliśmy już w wielu miejscach – rzekoma lepsza opieka zdrowotna dla kobiet oraz „likwidacja podziemia aborcyjnego”.

Ponadto, zdaniem miejscowych mediów, z postulatami proaborcyjnymi związane są powiązane z rodziną Clintonów czy Billem Gates’em fundacje, którym ma zależeć na wprowadzeniu zmian w życie. Serwis lifenews.com napisał o działaniach fundacji Clinton Health Access. Założona przez byłego prezydenta USA organizacja zapłaciła za badania w Liberii, które mają wskazać na rzekomo ogromny problem z nielegalną i groźną procedurą nielegalnej aborcji w kraju.

Media zwracają też uwagę na płynące do Afryki tysiące dolarów przeznaczonych na fundowanie „pakietów zdrowia reprodukcyjnego”, a więc środków wczesnoporonnych lub antykoncepcyjnych. Według wspomnianego portalu z działaniami tymi związani są najbogatsi ludzie na świecie jak Bill Gates czy Warren Buffet.

ds/polskieradio24.pl

Udostępnij