UK: Feministka aresztowana za rozklejanie plakatów przeciw ideologii gender. Może być sądzona za „mowę nienawiści”
„Żadnych mężczyzn w kobiecych więzieniach” – to jedno z haseł, jakie znalazły się na naklejkach i plakatach, które rozwieszała w Newport w Walii Jennifer Swayne. Znana feministka za te oraz inne, uderzające w ideologię gender hasła, została aresztowana. „[…] To dopiero początek” – komentuje Grzegorz Górny, odnosząc się do sytuacji, która doskonale pokazuje, jak daleko w szaleństwie zabrnęli lewicowi ideolodzy.
Powodem, dla którego kobieta została aresztowana przez policjantów, był jej sprzeciw wobec krzywdy, jaką kobietom wyrządza uleganie ideologii gender. Feministka rozwieszała w miejscach publicznych naklejki oraz plakaty, na których znalazły się hasła takie jak wspomniane wyżej, czy „Nikt nie rodzi się w niewłaściwym ciele”.
W krajach takich jak Wielka Brytania krytyka tęczowej ideologii zdaje się być gorszą zbrodnią niż propagowanie jednego z totalitaryzmów. Kobietę nie tylko aresztowano, ale i przeszukano jej mieszkanie. Policjanci skonfiskowali między innymi książkę naukową pt. „Transgender Children and Young People: Born in Your Own Body”. Za tę myślozbrodnię Swayne może słono zapłacić. Jest podejrzana o „mowę nienawiści” i najpewniej czeka ją proces.
Feministka tymczasem sprzeciwiała się temu, na co coraz częściej zwraca się uwagę w kontekście ulegania ideologii gender. Do cel z kobietami trafiają między innymi gwałciciele, którzy zadeklarowali, że są kobietami. Jak podkreśla Górny, wykorzystywane w więzieniu kobiety nie mogą nawet złożyć skargi w obawie przez zarzuceniem im dyskryminowania „osób transpłciowych”.
Brytyjskiej feministce nie podoba się również udział „transseksualistów” w kobiecym sporcie. Protest ze strony sportsmenek może się wiązać z potężną krytyką w mediach, a nawet karą w związku sportowym. Autor tekstu opublikowanego na łamach portalu wpolityce.pl podkreśla jednak, że to dopiero początek…
ds/wpolityce.pl
Dodaj komentarz