Gender w sporcie. Boris Johnson skrytykował rywalizację biologicznych mężczyzn z kobietami

Brytyjski premier z pewnością będzie musiał borykać się z atakami ze strony środowisk LGBT po tym, jak zabrał głos w kwestii udziału „osób transpłciowych” w sporcie w kategorii nieodpowiadającej płci biologicznej. Boris Johnson odnosił się tu do sprawy „Emily” Bridges.
Bridges jeszcze dwa lata temu startował w zawodach kolarskich razem z mężczyznami. Sportowiec zdecydował się jednak na „zmianę płci” i rozpoczął terapię hormonalną, której celem było obniżenie poziomu testosteronu. Zmienił również na żeńskie imię, które miało wcześniej brzmieć Zach. W rozmowie z Cycling Weekly stwierdził, że zawsze pragnął ścigać się w kategorii mężczyzn „tylko tyle, ile musiałam”.
Brytyjski związek kolarski dopuścił Bridges do rywalizacji z kobietami. Obecnie nie ma jeszcze decyzji Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Nie pozwolono wziąć mu udziału w zawodach kobiecych podkreślając, że jest zarejestrowany „jako mężczyzna”.
Teraz głos w sprawie zabrał premier Boris Johnson. Stwierdził, że choć jego opinia może się wydawać niektórym kontrowersyjna, to nie uważa, aby biologiczni mężczyźni powinni startować w kobiecych zawodach sportowych.
[…] Wydaje mi się to rozsądne – powiedział o swojej opinii brytyjski premier.
Z pewnością słowa te spotkają się z ogromną krytyką tęczowych środowisk. Już teraz organizacja Stonewall stwierdziła, że „osoby trans” zasługują na identyczne możliwości uprawiania sportu jak inni.
ds/TVP.Info
Dodaj komentarz