„Wszyscy byli ślepi”. Rzecznik praw dziecka o tragicznej śmierci Kamilka

Rzecznik Praw Dziecka zabrał głos w sprawie zmarłego przed kilkoma dniami 8-letniego Kamilka z Częstochowy. W ocenie Mikołaja Pawlaka to nie brak instytucji doprowadził do tej strasznej tragedii.
W trakcie briefingu prasowego w Sieradzu rzecznik podkreślił, że w tej sytuacji nie zabrakło instytucji, ale okazało się, że wszyscy byli ślepi:
Teraz pytanie, czy możemy zakaz ślepoty wpisać w przepis.
Mikołaj Pawlak mówiąc o dramacie małego chłopca stwierdził, że wybiega on zupełnie poza nasze wyobrażenia co do tego, w jaki sposób możliwe jest znęcanie się nad małym człowiekiem. Wskazując na wzburzenie całej Polski po pojawieniu się informacji o skatowaniu i śmierci Kamilka stwierdził, że powodem tego jest zarówno brutalność sprawy, jak i właśnie niedziałanie instytucji.
To, co się wydarzyło w Częstochowie i wcześniej w Olkuszu co się działo, nie miało nigdy swojego precedensu, nigdy coś takiego się wcześniej nie wydarzało – mówił Mikołaj Pawlak.
Pytania, jakie w opinii rzecznika należy sobie teraz stawiać, dotyczą między innymi kwestii przepisów i wrażliwości człowieka, który będąc zaledwie kilka metrów od tak poparzonego chłopca, nie zauważał, jak ten wygląda.
Jak już informowaliśmy wczoraj, po przeprowadzeniu sekcji zwłok małego Kamilka prokuratura poinformowała o zmianie zarzutów stawianych ojczymowi i matce dziecka. Chłopiec zmarł wskutek rozległych oparzeń. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach walczyli o jego życie przez kilka tygodni.
ds/PAP
Dodaj komentarz