Wielka Brytania: 50% więcej aborcji w pierwszych dwóch tygodniach roku

#aborcja #MSI Reproductive Choices #NHS #Wielka Brytania #zwiększenie liczby aborcji

(fot.: pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne)

Zgodnie z danymi udostępnionymi przez dostawcę usług aborcyjnych MSI Reproductive Choices liczba aborcji w pierwszych dwóch tygodniach tego roku jest wyższa o 50% w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku. W związku z większym zapotrzebowaniem gigant aborcyjny zwiększa zatrudnienie.

Firma MSI Reproductive Choices, dawniej Marie Stopes International, deklaruje, że przez pierwsze dwa tygodnie 2023 roku w jej placówkach przeprowadzono ponad 47% więcej aborcji w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Ponadto pracownicy call center firmy odbyli o 51% więcej konsultacji telefonicznych, które zwykle są początkiem procesu aborcyjnego.

British Medical Journal podaje także inne szczegółowe dane, informując, że MSI Reproductive Choices zwiększyło liczbę aborcji chirurgicznych o 38%, a liczbę aborcji domowych (w których na wczesnym etapie ciąży kobieta może wywołać poronienie za pomocą tabletek) aż o 60%.

MSI Reproductive Choices zapowiedziało, że w odpowiedzi na wzrost popytu szkoli personel do wykonywania większej liczby aborcji i a także planuje zatrudnić więcej osób do swoich call center.

Rzecznik brytyjskiej służby zdrowia potwierdził, że ostatnio nastąpił gwałtowny wzrost zapotrzebowania na aborcje.

Widzimy zwiększone zapotrzebowanie na usługi aborcyjne w czasie, gdy obserwujemy również ogromną presję na wszystkie usługi i personel NHS – powiedziała prezes Królewskiego Kolegium Położników i Ginekologów Ranee Thakar.

Sprawę skomentował też Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, jego słowa utrzymane były jednak w mocno lewicowej retoryce:

Rząd zdaje sobie sprawę, że jest jeszcze wiele do zrobienia, aby poprawić zdrowie reprodukcyjne kobiet.

Najwyraźniej więc, jeśli istnieje jakiś powód do zmartwień, to jest nim fakt, że system opieki zdrowotnej ma problemy z udźwignięciem zwiększonego zapotrzebowania na aborcję. Zabijanie dzieci natomiast nie stanowi zdaniem rządu większego problemu.

AAG/righttolife.org.uk