28 kwietnia, 2024
12 sierpnia, 2023

„Wiedzieliśmy, że nie chcemy mieć dzieci. (…) Przyszedł jednak dzień, kiedy w jednej chwili otworzyły się nam oczy”

(fot. pexels.com, Vera Arsic-984958.jpg, zdjęcie ilustracyjne)

Praca zawodowa, świetnie zapowiadająca się kariera, podróże – to były priorytety Wioli i Łukasza Gmurkowskich. W ich małżeństwie nie było miejsca dla dzieci, do tego stopnia, że Łukasz poddał się zabiegowi ubezpłodnienia. Ich perspektyw uległa jednak zmianie.

Wiola i Łukasz nie sądzili, że ich spojrzenie na małżeństwo, rodzinę i dzieci kiedykolwiek może się zmienić. Byli ludźmi ambitnymi, pewnymi swoich przekonań, celów. Liczył się rozwój, pieniądze, osiąganie wyznaczonych celów, piękna kariera. Powiększenie rodziny nie było opcją wyboru.

Wiedzieliśmy, że nie chcemy mieć dzieci. To przekonanie było w nas tak mocne, że ja postanowiłem poddać się zabiegowi ubezpłodnienia. Nie chciałem by było to na głowie Woli, więc zacząłem szukać możliwości, co w Polsce łatwe nie było – mówi Łukasz.

Życie toczyło się swoim torem, podróże, przyjemności, każde z nich realizowało wyznaczone cele. Jednak po kilku pierwszych latach małżeństwa ich drogi zaczęły się rozchodzić. Pieniądze, podróże i luksus nie cieszyły już ani Wioli ani też Łukasza. Co więcej, pojawiła się pustka, której oboje nie mogli zapełnić.

fot. za wiara.pl, autor fotografii Agnieszka Gieroba, Gość Niedzielny, autorzy świadectwa Wioleta i Łukasz Gmurkowscy. Małżonkowie podzielili się świadectwem podczas spotkania rodzin w Wąwolnicy. 

Zabawa sylwestrowa, na której, jak się okazało, mieli więcej czasu na rozmowę, sprawiła, że dostrzegli, że oddalają się od siebie.

Wymyśliłem wtedy, że pojedziemy do Tybetu, by tam poszukać mądrości i spokoju – opowiada Łukasz.

Spotkali jednak koleżankę, która zachęciła ich do udziału w rekolekcjach. Pojechali, choć nie byli przekonani.

Nie mogliśmy tego wytrzymać, że ciągle słyszymy, że Bóg nas kocha. Chcieliśmy uciekać patrząc na szczęśliwych ludzi, kiedy my byliśmy tacy nieszczęśliwi. Przyszedł jednak dzień, kiedy w jednej chwili otworzyły się nam oczy. Było to tak niespodziewane i nagłe doświadczenie Bożej miłości, że trudno je opisać. Wypełniła nas radość i spokój, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczaliśmy – wspomina Wiola.

Spowiedź, zmiana priorytetów, zmiana życia – to sprawiło, że zapragnęli bardzo mieć dzieci.

Dotarło jednak do nas, że mój zabieg zamknął nam drogę do realizacji tego marzenia. Zacząłem szukać możliwości odwrócenia tego, co zniszczyłem. Musiałem wyjechać za granicę, bo w Polsce było to niemożliwe. Poddałem się operacji wiedząc, że nie mam żadnej gwarancji, że uda się przywrócić płodność. Byliśmy jednak pełni ufności, że Bóg nam pomoże – mówi Łukasz.

Niestety, mimo zabiegu, jednak wciąż czekali na dziecko. Ktoś zaproponował im naprotechnologię. To dało Wioli i Łukaszowi kolejną nadzieję, że może jednak uda im się zrealizować marzenie o dziecku. Po badaniach okazało się, że organizm Wioli ma różne obciążenia alergiczne. Małżonkowie nie zrażali się. Cierpliwie czekali. Jednocześnie ufnie prosili Boga i Maryję o pomoc.

Modliłem się wtedy bardzo do Maryi by nam pomogła i miałem takie doświadczenie, że Matka Boża obiecuje mi, że jeszcze w tym roku będę miał syna. Wyszliśmy z kościoła i mówię Wioli o tym. Jako inżynier zaraz obliczam, że do końca marca Wiola musi zajść w ciążę, żeby ta obietnica się spełniła. Wierzyłem w to głęboko tym bardziej, że wcześniej wielokrotnie otwierając Pismo Święte natrafiałem na teksty o tym, że Bóg obiecuje syna i dotrzymuje słowa. Wiedziałem też, że jak mój syn się urodzi będzie miał na imię Rafał, bo tak odczytałem Słowo Boże – wspomina Łukasz.

Jak powiedział Łukasz, po 11 dniach Wiola zrobiła test ciążowy. Był pozytywny, choć jego żona miała przejść jeszcze jedną operację. Pod koniec roku urodził się Rafał, a po kilku latach Jakub.

AG/wiara.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023