Walia: Rodzice nie zgadzają się na zajęcia z „seksualności i płci” dla trzylatków. Weszli na drogę prawną
Wraz z nowym rokiem szkolnym trzylatki w Walii mają obowiązkowo rozpocząć zajęcia z „seksualności i płci”. Przeciw seksualizacji dzieci protestują rodzice, którzy podkreślają, że te treści są nieodpowiednie do wieku i rozwoju zaledwie trzyletnich maluchów. Dorośli rozpoczęli kampanię w obronie dzieci i weszli na drogę sądową, żądając zablokowania zajęć.
Jak poinformował The Daily Mail, ministrowie parlamentu w Cardiff, stolicy Walii, nalegają, aby nowy program nauczania obejmował tematykę płci na wszystkich przedmiotach. Zajęcia Relationships and Sex Education (RSE) mają rozpocząć się wraz z nowym rokiem szkolnym.
Naprzeciw rządzącym wychodzą rodzice, którzy zrzeszyli się w Public Child Protection Wales i zwracają uwagę na szkodliwe skutki takiej „edukacji”, podkreślają, że to „przestępstwo wobec dzieci”. Coraz więcej matek i ojców dzieli się świadectwem dramatu, którego doświadcza ich dziecko poddawane presji środowisk LGBT.
Crimes against children. This is NOT OK.
Children go through so many changes as they grow up. There are many pre teens/teens who feel self conscious and that they don't fit in. This agenda is forcing children down the wrong path. https://t.co/gIAIM6bdOq— Lucia Public Child Protection Wales (@Lucia73635519) June 20, 2022
Rodzice obserwują ideologiczne treści praktycznie na każdym przedmiocie. Kim Isherwood, która jest mamą dwojga dzieci powiedziała:
Debaty dorosłych wplata się we wszystkie tematy, więc nawet w matematyce widzieliśmy rzeczy takie jak „policz pole flagi LGBT” lub „oblicz odsetek osób z chlamydią”. To niebezpieczne i irytujące.
Wcześniej rodzice mogli odmówić posyłania dzieci na zajęcia z tzw. edukacji seksualnej, ale od września mają one być obowiązkowe, a same elementy seksualności i tożsamości płciowej mają być obowiązkowo włączone w każde zajęcia już od 3. roku życia.
Brytyjski dziennik podał, że nie opublikowano jeszcze planów poszczególnych zajęć dla Walii, ale wytyczne zawierają założenie, że uczniowie mają uczyć się nie tylko o „biologii uprawiania seksu”, ale też o „pociągu seksualnym”. Ponadto, biorąc pod uwagę plan zajęć ze Szkocji, gdzie uczniom w wieku 9 lat przekazuje się wiedzę o masturbacji, można domniemywać, że w Walii będą podobne wskazania.
Uczniowie mogą uczyć się, w jaki sposób związki, płeć, tożsamość płciowa, pociąg seksualny oraz osobiste doświadczenia mogą kształtować tożsamość i indywidualność danej osoby – przytacza treść przewodnika do zajęć gazeta.
Ponadto, dokument, który zawiera wytyczne, nakazuje szkołom nauczanie „zdrowych, bezpiecznych i satysfakcjonujących relacji”, ale nie ma wzmianek o słowach „chłopiec”, „dziewczyna”, „mężczyzna” czy „kobieta”, co skłania rodziców do zakwestionowania sposobu nauczania edukacji seksualnej.
Rodzice mają nadzieję, że Sąd Najwyższy w specjalnym trybie wstrzyma realizację programu w walijskich szkołach. Jedna z kampanii w obronie dzieci, Public Child Protection Wales, już w maju tego roku odniosła przełomowe zwycięstwo i konieczność rewizji polityki rządu walijskiego.
Ze względu na to, że rok szkolny rozpocznie się niebawem, adwokat grupy rodziców, Paul Diamond, złożył wniosek o nakaz sądowy, prosząc sędziego o rozważenie zablokowania lekcji do czasu rozpatrzenia sprawy sądowej.
Rzecznik rządu Walii odpowiedział, że „zareaguje odpowiednio” na każdy wniosek sądowy, ale w imieniu rządzących dodał też, że sprawujący władzę są przekonani, że ich reformy są proporcjonalne i zgodne z prawem.
AG/DailyMail.com.uk
Dodaj komentarz