28 marca, 2024
11 stycznia, 2024

Porzucona w pudełku na buty jako noworodek, otrzymała nową szansę dzięki adopcji

(fot. studentsforlife.org/Ayden Lincoln)

Amerykańska grupa działająca na rzecz ochrony życia, Students for Life, opublikowała na swojej stronie internetowej poruszające świadectwo 19-letniej dziewczyny. Historia ma zwrócić uwagę na to, jak ważne jest promowanie adopcji, która ratuje życie dzieci, dając im szansę na nowy dom.

Nazywam się Ayden Lincoln, a to jest moja historia.

Urodziłam się 28 października 2002 roku w Chinach i od razu zostałam porzucona. Jednak następnego dnia znaleziono mnie w pudełku po butach na stacji kolejowej. W tym czasie ważyłam zaledwie trzy funty i wciąż miałam przyczepioną pępowinę.

Po odnalezieniu zabrano mnie do sierocińca, gdzie spędziłam prawie cały pierwszy rok życia w łóżeczku. W 2001 r. moi rodzice rozpoczęli żmudny, ale niezwykły proces adopcyjny, który ostatecznie doprowadził do tego, że przemierzyli pół świata, aby mnie adoptować, gdy miałam dziesięć miesięcy. Wiedzieli, że to jest im pisane, a ja czułam to samo, odkąd mieszkam w Pensylwanii z moimi rodzicami i dwoma starszymi braćmi.

Mimo tak młodego wieku, początki mojego życia były traumatyczne. Spędzanie tak długiego czasu w łóżeczku w domu dziecka wpłynęło na rozwój mojego mózgu. W końcu początek życia człowieka jest najważniejszy dla rozwoju dziecka i jego mózgu. Doprowadziło to do mojej ciągłej walki z lękami oraz do ADHD, jestem bardzo wdzięczna rodzicom, że kochali mnie w czasie tych wszystkich trudności.

Odkąd pamiętam, zmagałam się i nadal mam problemy ze zdrowiem psychicznym, zastraszaniem, przyjaciółmi i próbą zrozumienia mnie przez ludzi – zwłaszcza w szkole. Dla większości małych dzieci pójście do szkoły i rozstanie z rodzicami nie jest niczym nadzwyczajnym; może co najwyżej wiązać się z kilkoma łzami. Ale mnie za każdym razem prowadziło to do obrażania się na wszystkich dookoła. Każdego dnia, jako 5-9-latka, walczyłam z chodzeniem do szkoły; kopałam, płakałam i krzyczałam, a w rezultacie ciągle miałam kłopoty.

Jestem wdzięczna, że moi rodzice i wyjątkowi nauczyciele, których miałam okazję spotkać po drodze, pomogli mi przetrwać. Wszystko, przez co przeszłam, pomogło mi przekształcić się w osobę otwartą, ciekawą świata i zdeterminowaną, jaką się stałam.

Nie sądzę, by cokolwiek z tego było możliwe bez bezwarunkowej miłości i wsparcia moich rodziców. Wszyscy na świecie mogą się gapić i bać się zadawać pytania, ponieważ nie wyglądam jak moja rodzina, ale ja często nie myślę o tym, że jestem adoptowana. Mam nadzieję, że moja historia może nauczyć każdego, kto jest podobny do mnie, że nie jest sam.

Zachęcam wszystkich, zarówno pro-life, jak i pro-choice, do edukacji na temat tego, co naprawdę dzieje się podczas i po aborcji. Pomyślcie o wyjątkowej osobie, którą ja i wiele innych osób stało się dzięki temu, że nie zostaliśmy abortowani. Pomyślcie o ludziach, którzy pragną zostać rodzicami lub nie mogą mieć dzieci, a zdecydowali się na adopcję i kochają swoje dziecko całym sercem.

Świadectwo Ayden Lincoln zostało opublikowane na stronie StudentsForLife.org.

AM/StudentsForLife.org

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023