„Odebrałam naszemu dziecku życie, a Tobie ojcostwo”. List kobiety do ojca dziecka, które zabiła w aborcji, łamie serce

„Jak przeprosić kogoś za okradzenie go z jego dziecka?” – Melissa Manion, kobieta, która kilka lat temu dokonała aborcji, opublikowała list otwarty skierowany do ojca swojego dziecka. Dziś, rozumiejąc cierpienie mężczyzny, nie tylko przeprasza go, ale wyraża również ważny apel o to, by „prawo do wyboru” dawane kobietom brało pod uwagę to, że każde dziecko ma także ojca.
Kobieta rozpoczyna swój dramatyczny list zapewnieniem, że myśl o tym, co zrobiła, przynosi jej teraz ogromny ból. Jednak zrozumienie, jak wielki błąd popełniła, zabrało jej dużo czasu.
Napisanie tego listu zajęło mi ponad 3 lata. Nawet świadomość, że możesz tego nigdy nie zobaczyć, nie uchroniła mnie przed paraliżującym bólem zapisywania tego. Jak przeprosić za okradzenie kogoś z jego dziecka?
Melissa Manion w bolesny sposób odkrywa kłamstwa, którymi zwolennicy aborcji manipulują kobiety. Pokazuje wprost, jak nośna medialnie narracja o „wyborze” ukrywa to, czym naprawdę jest aborcja.
Chciałeś jej. My jej chcieliśmy. W imię „wyboru” ukradłam Ci ją, nie troszcząc się o Twoją stratę – pisze.
Niestety, dopiero po latach kobieta zdała sobie sprawę, że życie dziecka nie jest własnością matki, a odbieranie mężczyznom możliwości troszczenia się o swoje potomstwo od samego początku jest dla nich ogromną krzywdą. Dziś również ona rozumie już, jaki skarb otrzymała i odrzuciła.
Prawda jest taka, że sama nie zaszłam w ciążę. Byłeś jej ojcem tak samo, jak ja jej matką. Ale tylko jedno z nas otrzymało przywilej pielęgnowania jej w tym najbardziej wrażliwym okresie. Nadużyłam władzy, którą miałam nad jej i Twoim życiem. Odebrałam życie naszemu dziecku, a Tobie ojcostwo – przyznaje z żalem Melissa Manion.
Kobieta dzieli się także wstrząsającym wspomnieniem dnia, kiedy ojciec jej dziecka dowiedział się o aborcji:
Tego dnia wróciłeś do domu z pracy gotowy powitać nas z miłością i czułością, a ja roztrzaskałam Twoje serce. Przynajmniej mogłam mieć swój wybór. Ty nie dostałeś żadnego. Byłeś bezsilny i nie mogłeś już uratować swojego dziecka. (…) Pamiętam wyraz przerażenia na Twojej twarzy, gdy ogłosiłam mój wybór. Ciebie też boli aborcja.
Rozumiejąc ból, jaki zadała ojcu swojego dziecka, Melissa chce teraz nagłośnić „ciche wołanie mężczyzn, którym nie dano wyboru”.
Wiem, że społeczeństwo nie daje przestrzeni na Twoje wyrażenie żalu i straty – przyznaje kobieta.
Choć w przestrzeni publicznej właściwie w ogóle nie pojawiają się ojcowie abortowanych dzieci, a jeśli już, to najczęściej w negatywnym kontekście: jako ci, którzy nie udzielają wsparcia albo nawet zmuszają kobiety do aborcji, to niekiedy sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Brakuje jednak wsparcia i zrozumienia dla ojców, którzy w ten sposób, wbrew swojej woli, stracili dzieci.
Obiecuję, że przez resztę życia będę opowiadać się za nienarodzonymi dziećmi, takimi jak nasze, których głosy zostają uciszone, zanim będą mogą przemówić – zapewnia Melissa Manion.
Obecnie kobieta jest aktywistką pro-life i dzieli się swoją trudną historią, aby przestrzec kobiety przed złudnym „prawem wyboru”, a także zwrócić uwagę na perspektywę mężczyzn i przywrócić im prawo do bycia ojcami także dla swoich nienarodzonych dzieci.
AAG/lifenews.com/liveaction.org
Dodaj komentarz