Ksiądz Luis poczęty z gwałtu przebaczył ojcu i wyspowiadał go!
Gdy się urodził, jego matka miała zaledwie 13 lat. Była ofiarą gwałtu, dlatego dziecka wyrzekła się nawet rodzina… Chłopca, który po latach został kapłanem i doświadczył mocy przebaczenia. Oto historia Marii Eugenii Armijos i jej syna, ks. Luisa z Ekwadoru.
Maria była młodą dziewczyną, kiedy zaczęła pracę jako sprzątaczka po domach. Tak chciała pomóc rodzicom, którzy mieli na utrzymaniu siedmioro dzieci. Miała zaledwie 13 lat, kiedy zgwałcił ją właściciel w jednym z takich domów.
Zamiast ze wsparciem po doznanej traumie, dziewczynka spotkała się z ogromnym odrzuceniem…
Nie chcieli, żeby dziecko się urodziło. Katowali dziewczynę, bili ją po brzuchu i poili napojami, które miały wywołać poronienie – opowiada po latach ks. Luis Alfredo.
Luis Alfredo León Armijos, ecuatoriano, fue concebido en una violación, su madre, de tan solo 13 años, defendió su vida negándose a abortar. Con los años se hizo sacerdote, perdonó a su padre y lo confesó. pic.twitter.com/oLxGohsEOZ
— MATIAS REINOSO (@MATIASREINOSO6) August 28, 2019
María Eugenia musiała uciekać z miasta Loja do Cuenki, gdzie urodziła syna.
Zaopiekował się nią jej gwałciciel, a mój ojciec, który mnie uznał za swoje dziecko i obiecał się mną zająć. Między nimi nie układało się dobrze. Mieli jeszcze kolejnych troje dzieci, jednak moja z nim relacja była chłodna – opowiada ks. Luis Alfredo.
Jego mama zdecydowała się opowiedzieć synowi o historii jego poczęcia, kiedy z ojcem byli już w separacji. Luis Alfredo potępił swojego ojca za ogromną krzywdę, którą wyrządził matce. Dopiero relacja z Bogiem i formacja kapłańska pomogły mu wybaczyć ojcu. To przebaczenie mogło narodzić się również dzięki pewnej sytuacji… Pewnego dnia, ojciec kapłana niespodziewanie do niego zadzwonił. Oczekiwał na operację i poprosił swojego syna o spowiedź.
On bał się i poprosił mnie o spowiedź. Możesz poznać swoją historię i przestać nienawidzić. Możesz osądzać Boga, jak to ja zrobiłem. Ale odkryłem, że miłość Boga zawsze ze mną była i troszczyła się o mnie. Mogłem skończyć w koszu na śmieci, a przecież otrzymałem życie – podsumował ks. Luis Alfredo León Armijos.
Miłość i przebaczenie pokonało zło, które dokonało się przed laty… Zwyciężyło ŻYCIE!
MZ/misyjne.pl, aleteia.org.pl
Dodaj komentarz