Kraków: homo-marsz z patronatem prezydenta miasta. Powiedz nie „tęczowemu” pomysłowi Jacka Majchrowskiego!

Decyzja profesora Jacka Majchrowskiego wywołała społeczne oburzenie. Prezydent Krakowa – mimo wywodzenia się ze środowisk postkomunistycznych – dotąd uważany był bowiem za zdystansowanego wobec ideologicznych sporów w najradykalniejszym wydaniu. Niestety w tym roku wykonał zwrot o 180 stopni i udzielił honorowego patronatu paradzie „równości” aktywistów i ideologów LGBT. Cały czas można jednak apelować do włodarza, by zrezygnował ze wspierania wydarzenia, na którym – jak pokazują doświadczenia z ostatnich lat – może dojść do kpienia z katolickich świętości oraz narodowych symboli.
Nie da się ukryć, że w ostatnich latach wokół profesora Majchrowskiego zaczęli coraz częściej pojawiać się aktywiści skrajnej lewicy, a prezydent Krakowa postanowił wysyłać sygnały do środowisk LGBT o swoim przyjaznym nastawieniu. Były to jednak puste słowa. Niestety w tym roku doszło do zmiany, a homoseksualny wiec polityczno-ideologiczny otrzymał jego honorowy patronat.
To o tyle bolesna decyzja, że Kraków jest szczególnym miastem na mapie Polski. To tutaj rezydowały pokolenia polskich monarchów. To tutaj w olbrzymiej części spoczywają nasi królowie. To tutaj działa najstarsza w kraju uczelnia wyższa, która korzeniami sięga czasów Kazimierza Wielkiego – a więc władcy z pierwszej polskiej dynastii. Tutaj też metropolitą był Karol Wojtyła, który następnie zasiadł na Stolicy Piotrowej, a dziś jest świętym.
Nie godzi się więc w takim mieście organizować gorszących manifestacji. Gdy zaś niestety nie ma obecnie prawnej formuły, by zakazać homoseksualnych defilad, to patronowanie tego typu inicjatywom przez prezydenta papieskiego, królewskiego i uniwersyteckiego Miasta Krakowa stanowi hańbę, która okrywa nie tylko Jacka Majchrowskiego, ale i wszystkich żyjących pod Wawelem i więcej, cały naród, który nie potrafi obronić swojej historycznej stolicy.
Przed ową hańbą można się jednak bronić. W tym celu należy aktywnie włączyć się w wyrażanie sprzeciwu wobec fatalnych wydarzeń – na przykład poprzez poparcie petycji „Miasto bez ideologii”.
Prezydent miasta powinien być bezstronny, a w demokratycznym społeczeństwie winien kierować się interesem większości. Tą stanowią katolicy i patrioci, którzy podczas każdego marszu są obrażani, a ich świętości są opluwane. Tak, właśnie tak. Jesteśmy obrażani, a nasze świętości opluwane. Ostatnie lata pokazały, że po paradach równości spodziewać można się wszystkiego – z drwinami z Pana Boga oraz Najświętszej Maryi Panny i profanacjami katolickich świętości włącznie – tylko nie równości dla katolików, zaś owe skandaliczne procedery stają się nie tylko coraz częstsze, ale i przybierają na radykalizmie – czytamy w apelu skierowanym do prof. Jacka Majchrowskiego.
Trudno nie mieć w tym zakresie obaw, zwłaszcza że tegoroczny marsz odbędzie się pod Wawelem 14 sierpnia – w przeddzień wielkiego święta Maryjnego oraz narodowego. Dlatego domagamy się od Pana, Panie Prezydencie, wycofania swojego patronatu nad wydarzeniem hałaśliwej i perwersyjnej mniejszości, obrażającej uczucia i poczucie dobrego smaku u większości mieszkańców miasta, którego jest Pan gospodarzem – piszą sygnatariusze petycji skierowanej do prezydenta Krakowa.
Aby dołączyć do grona obrońców honoru Krakowa należy kliknąć TUTAJ i podpisać apel.
MWł/miastobezideologii.pl, Pch24.pl
Dodaj komentarz