27 kwietnia, 2024
30 sierpnia, 2021

Grzeszne, niezdrowe i… szkodliwe dla środowiska! Nieznane oblicze antykoncepcji hormonalnej

(fot. pixabay.com/Gabriela Sanda)

Przyjmowanie przez kobiety antykoncepcji hormonalnej sieje spustoszenie nie tylko w duszach i ciałach przedstawicielek „płci pięknej”, ale także w środowisku naturalnym. Zagrożone są przede wszystkim ryby.

Chodzi o obecność w tabletkach estrogenów (EE2), które poważnie wpływają na układ hormonalny zwierząt powodując interpłciowość, a więc rozwój jej w jądrach samców. Skutkiem zmiany jest niższa szansa na sukces reprodukcyjny.

Kiedy naukowcy wprowadzili EE2 do kanadyjskiego jeziora w 2001 r. na śladowym poziomie 5 części na bilion, populacja jednego gatunku ryb znalazła się na skraju wymarcia – podaje w tekście opublikowanym na tygodnik.tvp.pl Magdalena Kawalec-Segond (biolog molekularny i mikrobiolog, współautorka „Słownika bakterii”).

Artykuły naukowe omawiające zagadnienie pojawiają się od blisko dekady, a interpłciowe ryby obserwuje się od kilku dekad. Niestety cały czas problem jest ignorowany przez polityków. Tymczasem dotyczy naprawdę istotnej zmiany biologicznej.

Samce wielu gatunków ryb się feminizują. Znaczy nabierają cech płciowych żeńskich, tak drugo- i trzeciorzędowych (ubarwienie, zapach), jak i pierwszorzędowych (narządy płciowe). Dzieje się to pod wpływem metabolitów hormonów żeńskich, stosowanych w tabletkach antykoncepcyjnych przez kobiety – pisze Kawalec-Segond.

Mechanizm dostawania się hormonu do rzek, jezior i innych akwenów jest prosty: składnik tabletek antykoncepcyjnych jest wydalany prze kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną, skąd prosta droga do zbiorników wodnych. Nauka niedawno opracowała sposób usuwania hormonów z przyrody, jednak jest zbyt drogi, by stosować go powszechnie. Potrzeby są natomiast olbrzymie, wszak pastylki ubezpładniające stosuje globalnie nawet 100 milionów kobiet, które – świadomie lub najpewniej nie – rujnują „najbogatszą w bioróżnorodność grupę kręgowców” o olbrzymim znaczeniu dla gospodarki człowieka.

Jeśli już nie chcemy ograniczyć bycia na pigułce dla swego własnego zdrowia, to przemyślmy doustną antykoncepcję ze względów ekologicznych i poświęćmy się dla ryb. To będzie lepsze dla dobrostanu tych fascynujących, bioróżnorodnych i starych jak świat kręgowców bardziej, niż wigilijna akcja uratuj karpia – czytamy.

Chyba nie zabraknie aktywistek ekologicznych wśród celebrytek, które zechcą poprzeć publicznie ten jakże słuszny postulat i zrezygnują z pigułki – ironizuje Magdalena Kawalec-Segond.

MWł/tygodnik.tvp.pl

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023