Francja: Brutalny atak na babcię i wnuczkę w biały dzień. Napastnik uniknie kary?!
We Francji miał miejsce niezwykle brutalny atak na jednej z ulic Bordeaux. Mężczyzna rzucił się na 73-letnią kobietę i jej wnuczkę, gdy te wychodziły z domu. Okazuje się, że najpewniej za swój czyn w ogóle nie odpowie przed sądem, choć policja zatrzymywała go ponad 50 razy.
O ataku zrobiło się niezwykle głośno, ponieważ został dokładnie zarejestrowany przez kamery uliczne. Na nagraniu widać jak napastnik wpada do mieszkania ofiar, wyciąga z niego starszą kobietę oraz dziecko, którym brutalnie rzuca o ziemię i ciągnie po chodniku. Ze względu na brutalność scen zdecydowaliśmy się nie publikować materiału, jednak osoby zainteresowane tematem mogą go znaleźć w sieci.
Godzinę po napadzie mężczyznę udało się zatrzymać policji. 73-letnia kobieta trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami, ranna została także jej 7-letnia wnuczka. Media poinformowały, że napastnikiem był Brahim B.
Mężczyzna ma na koncie ponad 50 zatrzymań przez policję i 20 wpisów w rejestrze karnym. Piętnaście razy skazywano go za przestępstwa drogowe czy handel narkotykami. Już wczoraj jednak zwolniono go z aresztu i umieszczono w szpitalu psychiatrycznym. Napastnik zdaniem prokuratury ma „poważne problemy behawioralne związane z patologią schizofreniczną i psychotyczną”. Śledczym przekazał, że zakończył leczenie.
Po ataku we Francji rozpętała się istna burza. Wielu skrajnie prawicowych polityków apeluje do społeczeństwa o otwarcie oczu na to, co dzieje się w ich kraju. Ekspert w dziedzinie prawa dr Laurent Lemasson podkreślił z kolei w „Le Figaro, że agresor nie powinien być na wolności i nic nie może usprawiedliwiać tego, że osoba stanowiąca takie zagrożenie swobodnie może kontynuować grabieże.
ds/PAP
Dodaj komentarz